Optymizm wraca

Ostatnie dni na rynkach bazowych de facto zanegowały wcześniejszą korektę. Amerykańskie i europejskie indeksy znajdują się na nowych szczytach hossy i ostatnich kilka sesji praktycznie wymazało spadki z pierwszych dni nowego roku.

Publikacja: 27.01.2024 08:03

Kamil Hajdamowicz, CFA menedżer ds. ryzyka produktów inwestycyjnych, Santander Bank Polska

Kamil Hajdamowicz, CFA menedżer ds. ryzyka produktów inwestycyjnych, Santander Bank Polska

Foto: materiały prasowe

Do standardowego zestawu oczekiwań związanych z polityką Fedu dołączyły bardzo dobre wyniki części spółek. Pozytywnie wyróżnił się Netflix, a negatywnie Tesla. Niemniej jednak mieszane nastroje obserwowane w pierwszych tygodniach roku przynajmniej chwilowo przeszły do historii, na rynku panuje optymizm podobny do tego z końca 2023 r.

Podobna, przynajmniej na rynku amerykańskim, pozostaje szerokość wzrostów, która w dalszym ciągu skupia się na walorach wspaniałej technologicznej siódemki.

Warto mieć jednak z tyłu głowy, że nadchodzący tydzień może lekko zburzyć ten nieco sielankowy krajobraz z końca stycznia. Kluczowa tutaj wydaje się konferencja po najbliższym posiedzeniu Fedu. Inwestorzy będą z uwagą interpretować każde słowo Jerome’a Powella, które mogłoby negować obecny dość optymistyczny scenariusz ścieżki obniżek stóp procentowych.

A patrząc na ostatnie odczyty makroekonomiczne czy też na samą ścieżkę inflacji, której spadek amerykańska gospodarka ma już za sobą, trudno jest obecnie znaleźć racjonalną podstawę do wyjścia poza prognozowaną w listopadzie ścieżkę obniżek przez Fed, który – dla przypomnienia – zakłada trzy obniżki w 2024 r. W efekcie w początek lutego, podobnie jak w przypadku bieżącego miesiąca, rynki mogą wejść z nieco podwyższoną zmiennością. Wydaje się też, że taki scenariusz będzie symptomatyczny dla całego bieżącego roku.

Poziom optymizmu z ostatnich dniach na rynkach może niepokoić, jeśli zestawimy go z ogólnymi prognozami wyników indeksów dla tego roku, które w większości pozostawały jednocyfrowe. Stąd też bardzo możliwe, że najbliższe tygodnie przyniosą podwyższoną zmienność, być może łagodzoną przez trwający obecnie sezon publikacji wyników spółek.

Jak to bywało już historycznie, gdy ostatnie kilka miesięcy poprzedniego roku były raczej wyjątkiem od tej reguły, krajowe indeksy nie poddały się w pełni globalnemu entuzjazmowi. Głównym osiągnięciem stycznia pozostaje obrona kluczowych poziomów na wykresach WIG20 i WIG – indeksy są wszakże dość daleko od grudniowych szczytów. Część wewnętrznych perturbacji politycznych wygasiła powyborczy entuzjazm, jednakże sytuacja krajowego rynku, zwłaszcza przy wzięciu pod uwagę względnego dystansu do globalnych indeksów w ostatnich tygodniach, pozostaje dobra.

Wygląda na to, że w przypadku utrzymania się pozytywnych tendencji na rynkach światowych, indeksy z GPW mają szanse na powrót do poziomów obserwowanych pod koniec roku. Co więcej, w przypadku ewentualnej korekty na zachodnich parkietach, krajowy rynek ma szansę zachowywać się nieco lepiej od swoich odpowiedników.

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?