Poprawa globalnego sentymentu i wzrost apetytu na ryzyko wspiera notowania krajowych aktywów. W ostatnim czasie zyskuje nie tylko złoty, ale także akcje notowane na warszawskim parkiecie. Rentowność polskich obligacji również poszła wyraźnie w dół w minionych dniach. Obecnie papiery dziesięcioletnie są handlowane blisko 5,75 proc. Ostatnio takie poziomy były widziane na początku maja.
Podczas środowej aukcji papierów skarbowych popyt przekraczał 8,7 mld zł, a Ministerstwo Finansów uplasowało obligacje o wartości 7 mld zł, emitując głównie PS0728 za niemal 3,5 mld zł. Rentowność tej serii wyniosła 5,61 proc. Utrzymująca się nadpłynność w sektorze bankowym, pozytywne perspektywy gospodarcze na ten i następny rok oraz atrakcyjne rentowności wspierają popyt.
Dobre zachowanie polskich obligacji oraz odmienne podejście do polityki pieniężnej w kraju i w strefie euro skutkuje także zawężeniem spreadu miedzy obligacjami polskimi i niemieckimi. Jeszcze na początku roku ta różnica przekraczała 430 pkt baz. Aktualnie jest na najniższych poziomach w tym roku i oscyluje blisko 340 pkt baz. Podobnie zachowuje się spread względem amerykańskich dziesięciolatek, który zszedł poniżej 200 pkt baz. Jest to najniższy poziom od wybuchu wojny w Ukrainie.
Skąd więc tak dobre zachowanie obligacji skarbowych, zwłaszcza na długim końcu? W ostatnim tygodniu polskie dziesięciolatki były najlepiej zachowującymi się papierami w Europie. Od początku roku spadek rentowności przekracza 100 pkt baz. Dwukrotnie większy spadek miał miejsce na Węgrzech, a w Rumunii dochodowości osunęły się o ponad 150 pkt baz.
Inwestorzy zaczynają wyceniać agresywne obniżki stóp procentowych. Kontrakty FRA sugerują, że do pierwszego cięcia dojdzie już we wrześniu, a do końca roku nastąpią kolejne dwie–trzy obniżki. Stawka kontraktu terminowego FRA 21x24 sugeruje spadek kosztu pieniądza w Polsce o ponad 200 pkt baz. w ciągu najbliższych prawie dwóch lat. Na początku 2025 roku stopa referencyjna ma szansę znaleźć się poniżej 4,5 proc. Ekonomiści ankietowani przez Bloomberga są bardziej wstrzemięźliwi i nie widzą miejsca na spadki stóp procentowych do końca roku. Z kolei agencja ratingowa S&P przewiduje jedną obniżkę o 25 pkt baz. w tym roku, w 2024 roku o 125 pkt baz. i kolejne 175 pkt baz. w 2025 roku.