Ponadto ekonomiści przewidują recesję, ale bezrobocie jest bliskie rekordowo niskiego poziomu. I nawet gdy firmy ostrzegają przed gorszymi sesjami, analitycy przewidują dla wielu spółek nie takie złe zyski na ten rok.
Nic dziwnego, że inwestorom brakuje przekonania. Ich konsternacja jest wyraźnie widoczna w najnowszej ankiecie Barron’s Big Money. Są niewielkie różnice między tymi, którzy są przekonani o kontynuacji rynku byka (36 proc.), tymi, którzy są nastawieni pesymistycznie (28 proc.), a neutralnymi. Ogół rynku wygląda tak, że pozostała część roku będzie walką między spadkiem zysków a umiarkowanym obrazem stóp procentowych, gdy Fed będzie zbliżał się do zakończenia podwyżek stóp procentowych. Proces ten może charakteryzować się jednak dużą zmiennością.
Ubiegłej jesieni, pod koniec jednego z najgorszych lat dla rynku akcji, 40 proc. menedżerów było pozytywnie nastawionych do rynku akcji. Dzisiaj cieszą się przyzwoitymi zyskami. Indeks S&P 500 wzrósł o 8 proc., do około 4130 punktów, na czele z akcjami wzrostowymi, podczas gdy obligacyjny indeks Bloomberg U.S. Aggregate Bond Index powrócił do około 3 proc. Byczo nastawieni zarządzający przewidują, że do końca roku indeks S&P 500 zyska 1 proc. i 8 proc. do czerwca 2024 r., osiągając poziom 4450 pkt. Niedźwiedzie spodziewają się spadku indeksu o 13 proc. w stosunku do obecnego poziomu do końca roku. Obligacje jednak mają więcej fanów wśród ankietowanych niż w ostatnich latach ze względu na wysokie rentowności. To też pokazują respondenci, gdyż 52 proc. z nich spodziewa się, że w 2023 r. obligacje przyniosą wyższy zysk niż akcje. Warto jeszcze wspomnieć o jednej wartości – złocie. Ankietowani podają, że średnia prognozowana cena tego kruszcu osiągnie w tym roku rekordowy poziom – 2106 USD za uncję. Aktualnie jest wyceniane na poziomie około 2000 dolarów.
Przyglądając się opiniom ekspertów, trudno zobaczyć spójny obraz rynku. Wciąż jest dużo sprzecznych sygnałów dotyczących kondycji gospodarki, poziomów wycen czy poziomu inflacji. Sezon wyników spółek pokaże, na czym stoimy, a prognozy i ewentualne ich rewizje odsłonią obraz, jak biznes widzi kolejne kwartały. Wydaje się, że rynki potrzebują jeszcze kilku kwartałów, by odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości.
Ustabilizowanie się zmienności pozwoli bardziej opty- mistycznie patrzeć w przyszłość.