DM BOŚ: Złoty blisko 4,40 zł za euro

Poniedziałkowy handel na złotym upłynął pod znakiem kontynuacji negatywnego trendu widocznego, już podczas rannego otwarcia się rynku międzybankowego. W efekcie notowania euro wzrosły nawet w okolice 4,3950 zł, dolar naruszył poziom 3,40 zł, a frank przekroczył 2,90 zł.

Publikacja: 20.04.2009 17:51

To wynik pogarszających się nastrojów na globalnych giełdach, których nie zmieniły opublikowane przez Bank of America lepsze od prognozowanych wyniki finansowe. Inwestorzy zaczęli w końcu „dostrzegać”, iż ostatnie lepsze odczyty z amerykańskiego sektora bankowego mogły być w większym stopniu efektem księgowych zabiegów, niż realnej poprawy w sektorze. Potwierdza to reakcja na drugą część raportu BoA – informacje o wzroście zagrożonych kredytów i słowa szefa tej instytucji, że sytuacja w obszarze pożyczek może się jeszcze pogorszyć w kolejnych miesiącach. Poza tym warto pamiętać o tym, iż w najbliższy piątek (24 kwietnia) FED może opublikować komunikat związany z metodologią testów przeprowadzanych przez instytucje nadzoru wśród amerykańskich instytucji finansowych, a one same w ciągu kolejnych godzin mogą poznać szczegółowe wyniki. I to właśnie tzw. „stress testy”, a dokładnie oczekiwanie na ich ewentualną publikację, mogą być jednym z głównych elementów rzutujących w tym tygodniu na giełdy akcji, a tym samym na EUR/USD.

Tymczasem kurs EUR/USD jest już coraz bliżej naruszenia kolejnego istotnego poziomu, tj. 1,29. Wpływ na spadki notowań euro poza pogarszającą się sytuacją na giełdach i wzrostem znaczenia dolara jako tzw. bezpiecznej waluty, ma także niepewność związana z ewentualnymi posunięciami Europejskiego Banku Centralnego podczas posiedzenia zaplanowanego na 7 maja b.r. Rosną także obawy związane z kondycją europejskiej gospodarki, przed zaplanowanymi na 23 kwietnia szacunkowymi publikacjami wskaźników koniunktury PMI w kwietniu. Tymczasem opublikowane dzisiaj tzw. wskaźniki wyprzedzające w amerykańskiej gospodarce spadły w marcu bardziej, niż się tego spodziewano (-0,3 proc. m/m).

Wracając do sytuacji w kraju należy zwrócić uwagę na publikacje danych o dynamice produkcji przemysłowej w marcu, która okazała się lepsza od oczekiwań. Jej spadek w ujęciu rocznym wyniósł tylko 2 proc. r/r. Przypomnijmy, jeszcze w lutym ta relacja wynosiła -14,3 proc. r/r. Czy należy to uznać za jaskółkę poprawy i końca kryzysu? Takie twierdzenie byłoby daleko idące, gdyż duży wpływ na wynik miała poprawa w branży samochodowej, ale i też osłabienie złotego zwiększające konkurencyjność naszych produktów. Niemniej jednak widać, że najostrzejsza faza kryzysu może być już za nami. Dość prawdopodobna wydaje się być natomiast teza o tym, że w tym miesiącu Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się na cięcie stóp procentowych –opinie taką wyrazili dzisiaj m.in. profesorowie: Dariusz Filar i Marian Noga (członkowie RPP).

Marek Rogalski

Analityk DM BOŚ

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu