W takiej sytuacji jest mało prawdopodobne by w najbliższych dniach pojawił się silniejszy impuls wzrostowy. Ewentualne wzrosty, podobnie jak to miało miejsce wczoraj, będą wykorzystywane do realizacji zysków. Na S&P500 najbliższym oporem pozostaje 875-880.
Na głównych parach walutowych podobnie jak na indeksach trwa konsolidacja. Impuls umocnienia dolara i jena wyczerpał się i od trzech dni trwa jego korekta. Dzisiejsze, lepsze od oczekiwań dane PMI pomogły przyśpieszyć ruch wzrostowy na eurodolarze. Reakcja na dane świadczy o zmianie nastrojów na rynku przynajmniej w krótkim terminie. Waluty z rynków wschodzących zachowują się relatywnie stabilnie. Polski złoty porusza się w wąskim zakresie i nie reaguje specjalnie na ostatnie wahania na eurodolarze i indeksach.
Dzisiaj popołudniu publikowane będą dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym, które mogą wpłynąć chwilowo na nastroje. Najważniejsza będzie końcówka sesji w USA. Wczorajsza pokazała rosnącą nerwowość i skłonność do sprzedaży na wzrostach. Powtórka takiego scenariusza będzie negatywnym sygnałem dla rynków.
[b]EURPLN[/b]
Brak wyraźnego kierunku na rynkach bazowych ogranicza wahania na złotym. EURPLN oscyluje w pobliżu oporu przy linii szyi formacji głowy z ramionami. Większy impuls może pojawić się w ostatnim dniu tygodnia. Zakres od trzech dni jest dość wąski, a na szybkich wykrasach buduje się formacja trójkąta symetrycznego. W tej chwili trudno ocenić, w którą stronę nastąpi wybicie. Dzisiaj o 14:00 publikowany będzie protokół z posiedzenia RPP. Ważniejsze dla złotego będą jednak dane z USA, które mogą wpłynąć na sentyment na giełdach i do dolara. Utrzymanie się pozytywnych nastrojów na rynkach powinno sprzyjać złotemu