"We wtorek rano złoty przełamał na chwilę poziom 4,50 za euro, ale na skutek niezbyt dobrych wieści z regionu szybko powrócił nad ta barierę. Wpłynęły na to słabe dane z Czech i Węgier, gdzie PKB w I kw. 2009 r. spadł odpowiednio o 3,4% i 6,7%" - powiedział analityk Banku BGŻ Piotr Popławski.
Jednak, z drugiej strony, wsparciem dla walut regionu, w tym złotego, są informacje o planach nowelizacji budżetu na Łotwie, co miałoby uchronić lokalną walutę przed dewaluacją. W ocenie ekonomisty, poprawiły się także nastroje na rynkach, sprzyjając zakupom aktywów denominowanych w złotym.
"W efekcie oczekuję dziś umocnienia złotego wobec euro i zamknięcia w okolicach poziomu 4,50-4,52. Nadal nie spodziewam się jednak istotniejszego umocnienia polskiej waluty w dalszym horyzoncie, szczególnie, że do czwartku, gdy pojawią się dane o sprzedaży detalicznej w USA, na rynek nie napłyną żadne istotnie wieści z gospodarki" - podsumował Popławski.
We wtorek ok. godz. 09.40 za jedno euro płacono 4,5115 zł, a za dolara 3,2353 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3950.
W poniedziałek ok. godz. 16:40 za jedno euro płacono 4,5497 zł a za dolara 3,2893 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3849.