Początek bieżącego tygodnia nie przyniósł rozstrzygnięcia, w efekcie czego na rynku złotego na otwarciu w poniedziałek obserwujemy kontynuację konsolidacji.
W tym samym czasie jednak obserwować można zdecydowane umocnienie walut regionu, w tym forinta węgierskiego i korony czeskiej. Takie zachowanie uczestników rynku potwierdza tezę, iż presja deprecjacyjna w notowaniach złotego jest wynikiem przewagi negatywnego wpływu czynników lokalnych nad lepszymi nastrojami na globalnym rynku finansowym oraz w regionie. Obawy o polski sektor finansów publicznych oraz możliwa gra pod rozliczenie większej ilości kontraktów opcyjnych pod koniec czerwca są w stanie zdominować globalne nastroje ponieważ te, jakkolwiek lepsze, w ostatnim czasie pozostają niezdecydowane. Notowania eurodolara, głównych surowców czy indeksów giełdowych konsolidują się, czekając na sygnał do wybicia. Jeśli na rynku światowym nie dojdzie do zdecydowanej poprawy nastrojów, trend boczny w notowaniach polskiej waluty z tendencją deprecjacyjną, może być kontynuowany nawet do początku lipca.
W bieżącym tygodniu odbędzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym nie tylko zostanie podjęta decyzja odnośnie poziomu stóp procentowych w Polsce, ale również przedstawione zostaną pierwsze wyniki z czerwcowej projekcji inflacji. Biorąc pod uwagę bieżące warunki, Rada w bieżącym miesiącu raczej nie zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych. Nie wiadomo jednak, jakie wnioski przedstawi najnowsza projekcja inflacji i jakie kroki w reakcji na nią podejmą członkowie RPP. Niepewność ta może być jednym z niewielu czynników zwiększających zmienność w notowaniach złotego w pierwszej połowie tygodnia.
Nowy tydzień kurs EUR/USD rozpoczął od spadków. Notowania tej pary walutowej wybiły się dołem z kilkudniowego kanału wzrostowego. Impuls do tego ruchu dała piątkowa, kolejna nieudana próba pokonania psychologicznej bariery 1,4000, w pobliżu której przebiegała, rysująca się od początku czerwca krótkoterminowa linia trendu spadkowego. Przed początkiem sesji europejskiej wartość euro względem dolara zeszła do poziomu 1,3850. Najbliższe istotne wsparcie w notowaniach tej pary walutowej to 1,3800.
Do czynników, które zwiększyły presję spadkową na rynku eurodolara z pewnością można zaliczyć najnowsze prognozy Banku Światowego odnośnie sytuacji w światowej gospodarce w 2009 oraz w 2010 r. Wynika z nich, że PKB strefy euro w bieżącym roku spadnie aż o 4,5%, natomiast gospodarka Stanów Zjednoczonych skurczy się o 3%. Dotychczasowe prognozy (publikowane w marcu) dla tych dwóch krajów były bardziej zbliżone do siebie i zakładały zniżkę odpowiednio o 2,7% oraz 2,4%. Według Banku Światowego globalny PKB spadnie w 2009 r. o 2,9%, natomiast w 2010 r. wzrośnie o 2%. Pierwsze oznaki poprawy sytuacji w światowej gospodarce powinny być już jednak widoczne w drugiej połowie bieżącego roku.Z danych jakie dzisiaj poznamy, wpływ na notowania pary EUR/USD może mieć odczyt indeksu instytutu Ifo z Niemiec, mierzącego nastroje wśród tamtejszych inwestorów. Prognozy zakładają jego zwyżkę z poziomu 84,2 pkt. na 85,0 pkt. Zostanie on przedstawiony o godz. 10.00.