Co ciekawe umocnienie dolara w stosunku do walut surowcowych (np. AUD, CAD) było tylko nieznaczne. Powodem takiego zachowania rynku był znaczący wzrost oczekiwań na podwyżki stóp w USA. Rynek obligacji zareagował na dane silną przeceną również na krótszym końcu krzywej. Silnie spadały nie tylko 10-latki i 30-latki, ale również 2-latki, na których nastąpiło wyłamanie poniżej istotnych wsparć technicznych. Zastanawiające jest czy dane nie były jedynie pretekstem do wzrostu rynkowych stóp procentowych, a prawdziwym powodem jest prowadzona przez Fed polityka monetarna. Same dane nie były bowiem w cale tak dobre. Spadek stopy bezrobocia wynika przede wszystkim ze spadku populacji pracującej. Rośnie przy tym liczba osób długotrwale bezrobotnych oraz rezygnujących z poszukiwania pracy (nie liczoncych jako bezrobotnych jeśli nie szukali pracy w ciągu 4 tygodni przed badaniem). Giełdy pozostają relatywnie stabilne, chociaż od rana trwa lekka realizacja zysków na parkietach europejskich. Dobre zachowanie rynku japońskiego zostało zignorowane. W tym tygodniu w centrum uwagi będzie decyzja Fedu w sprawie stóp procentowych, a w szczególności komunikat towarzyszący decyzji. Bardzo istotne będą również czwartkowe dane o sprzedaży detalicznej z USA oraz piątkowe dane o inflacji CPI i o produkcji przemysłowej.
[b]EURPLN[/b]
Reakcja złotego na lepsze od oczekiwań dane NFP (Nonfarm payrolls) była zgodna ze schematem: lepsze dane -> spada awersja do ryzyka -> rosną waluty rynków wchodzących. EURPLN zdołał wrócić poniżej 4,10, ale strefa wsparcia przy 4,05-4,06 pozostała niezagrożona. Nietypowe zachowanie dolara po danych przełożyło się na znacznie mniejszą reakcję na USDPLN. W najbliższym czasie złoty powinien konsolidować się w zakresie 4,06-4,16. Sprzyjać temu będzie brak istotnych danych makroekonomicznych w pierwszej połowie tygodnia. Jutro publikowane będą dane o saldzie na rachunku bieżącym, ale nie powinny mieć wpływu na notowania złotego.
[b]EURUSD[/b]
Pierwszą reakcją po piątkowych danych z rynku pracy była próba wzrostowa na EURUSD zgodna ze schematem: lepsze dane = słabszy dolar. Bardzo szybko jednak rynek zawrócił i nastąpiło znaczące umocnienie dolara. Głównym powodem był wzrost oczekiwań na podwyżki stóp w USA. Dlatego obserwowaliśmy również silne wzrosty na parze dolarjen. Gwałtowne umocnienie dolara z piątku zanegowało sygnał wybicia górą z konsolidacji. Obecnie notowania konsolidują się powyżej zniesienia 61,8% ostatniego impulsu wzrostowego (1,4175). Linia trendu wzrostowego nie została jeszcze przebita. Ewentualna kolejna fala umocnienia dolara powinna doprowadzić do testu poziomu 1,41.