W czasie wczorajszej sesji złoty podlegał dynamicznemu osłabieniu. Kurs EUR/PLN przekroczył poziom 4,1800, co otworzyło mu drogę do dalszych wzrostów, które są kontynuowane na początku sesji dzisiejszej – około godz. 9.00 za euro płacono 4,2050 zł. Na rynku obserwujemy obecnie zdecydowaną zmianę nastrojów – na giełdach inwestorzy po ostatnich wzrostach, realizują zyski, a w regionie sentyment pogorszył się za sprawą negatywnych czynników lokalnych. Po obniżce ratingu dla Łotwy i Estonii, na rynek napłynęły negatywne komentarze ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego dotyczące gospodarki litewskiej. Na Węgrzech po wczorajszym odczycie inflacji, nasiliły się oczekiwania, iż na najbliższym posiedzeniu tamtejszy bank centralny może dokonać kolejnej zdecydowanej obniżki stóp procentowych. Pod koniec lipca koszt pieniądza na Węgrzech został obniżony o 100 pb – obecnie główna stopa procentowa kształtuje się tam na poziomie 8,5%. Bank Węgier, wykorzystując relatywną stabilność rynku, może zdecydować się na kolejne cięcia stóp w celu wsparcia kurczącej się gospodarki. Oczekuje się, iż w 2009 roku spadek PKB wyniesie 6,7%, i będzie kontynuowany również w przyszłym roku.
Dziś o 14.00 Narodowy Bank Polski przedstawi dane dotyczące salda na rachunku obrotów bieżących. Będzie to dość istotny dla inwestorów wskaźnik, ponieważ może on stanowić sugestię odnośnie najbliższego odczytu dynamiki PKB (za drugi kwartał bieżącego roku). Nastroje wokół złotego mogłyby się poprawić jeśli obroty bieżące po raz piąty z rzędu wykazałyby nadwyżkę. W szczególności dużą wagę inwestorzy powinni zwrócić na saldo bilansu handlowego w czerwcu, która to wartość ma bezpośrednie przełożenie na PKB kraju.
Podczas wczorajszej sesji w notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy konsolidację. Kurs tej pary walutowej nie wykraczał poza poziomy 1,4110-1,4185. Konsolidacja ta mogła wynikać z oczekiwań inwestorów na dzisiejszy komunikat Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, który zostanie przedstawiony po posiedzeniu tej instytucji o godz. 20.15. Na rynku pojawiały się pogłoski, że dzięki wielu lepszym od prognoz danym, jakie napłynęły ostatnio z amerykańskiej gospodarki, wydźwięk tego komunikatu może być bardziej „jastrzębi”, niż dotychczas. Trudno jednak oczekiwać, by FOMC zrezygnował ze sformułowania, że stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie przez „dłuższy czas”. Instytucja ta prawdopodobnie nie zmieni dotychczasowych zwrotów, odnoszących się do polityki pieniężnej, natomiast może przedstawić bardziej optymistyczny opis obecnej i oczekiwanej sytuacji gospodarczej. Lepsza niż dotychczas ocena gospodarki może tym razem dać impuls do aprecjacji dolara. Jednak bez zaostrzenia poglądu odnośnie polityki pieniężnej ruch umacniający tę walutę, wywołany wspomnianym impulsem, nie powinien być jednak trwały.
Oprócz komunikatu FOMC, reakcję kursu EUR/USD, choć już raczej niewielką, mogą wywołać dzisiaj dane ze strefy euro na temat produkcji przemysłowej (poznamy je o godz. 11.00) oraz doniesienia ze Stanów Zjednoczonych na temat bilansu handlu zagranicznego tego kraju (godz. 14.30).
Na początku dzisiejszej sesji konsolidacja w notowaniach EUR/USD została przerwana. Kurs tej pary walutowej zdołał pokonać dolne ograniczenie wspomnianego przedziału wahań i testował barierę 1,4100. Jeśli wsparcie to zostanie trwale przebicie, kurs euro względem dolara zyska potencjał do spadku przynajmniej do poziomu 1,4000.