Obawy o inflację szkodzą 2-letnim obligacjom

W poniedziałek ceny obligacji 2-letnich zniżkowały przy małych obrotach, do czego przyczyniły się obawy przed rosnącą inflacją, które powróciły na rynek po zeszłotygodniowych wyższych od oczekiwań danych o dynamice cen

Publikacja: 17.08.2009 17:16

Kurs złotego wobec euro wahał się wokół poziomu 4,19 za euro, do którego spadł po osłabieniu wywołanym pogorszeniem nastrojów na globalnych rynkach.

Rentowność obligacji 2-letnich, która porusza się w odwrotnym kierunku niż ich cena, wzrosła w poniedziałek o 4 punkty bazowe.

- Mamy senną sesję, znikome obroty. Gorszy odczyt inflacji wywarł presję na krótszych obligacjach. Widać to po wynikach dzisiejszego przetargu bonów - powiedział dealer długu w PKO BP, Marek Kaczor.

Na poniedziałkowej aukcji Ministerstwo Finansów sprzedało 52-tygodniowe bony skarbowe o wartości 835 milionów złotych przy popycie 2,214 miliarda złotych i średniej rentowności 4,25 procent, o 8 punktów bazowych wyższej niż w zeszłym tygodniu.

Inwestorów nie uspokoił komentarz prezesa banku centralnego, Sławomira Skrzypka, który powiedział, że nie mam obaw, że inflacja wymknie się spod kontroli, choć powróci do celu być może nieco wolniej niż poprzednio prognozowano.

Pomimo znacznych spadków indeksów giełdowych na świecie, lekko umocniły się obligacje 10-letnie, zwykle najbardziej wrażliwe na pogorszenie nastrojów globalnych. Zdaniem dealerów, wynikało to jednak z małej płynności rynku.

Zdaniem dealera PKO BP, do końca sierpnia ceny obligacji nie powinny ulec gwałtownym zmianom. - Do końca miesiąca obstawiałbym niewielkie wahania cen obligacji, z tendencją do lekkiego spadku. Widać, iż na rynku jest część inwestorów, którzy traktują obecne spadki cen jako okazję do tanich zakupów. Dzięki nim na rynku długu nie ma takiej nerwowości jak na rynku walutowym - dodał Kaczor.

Spadki giełd na świecie spowodowały osłabienie złotego wobec euro o ponad 1 procent na otwarciu poniedziałkowych notowań. Po południu kurs polskiej waluty powrócił do poziomów z rana odrabiając kolejne straty w ciągu dnia. - Mamy ciąg dalszy korekty. Myślę, że to trochę potrwa, bo nastroje w USA i Azji nie są dobre. W ciągu najbliższych kilku dni jest ryzyko kontynuacji osłabienia złotego. Dane lokalne nie mają obecnie decydującego wpływu - powiedział dealer walutowy w Kredyt Banku SA, Robert Kęsicki.

Przed godziną 16.00 w poniedziałek indeks S&P 500 tracił 2,3 procent, zniżkując wraz z innymi indeksami akcji na świecie z powodu obaw o to, że ostatnie zwyżki kursów były nadmierne wobec faktycznej sytuacji gospodarczej.

We wtorek inwestorzy poznają dane o płacach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw w Polsce, które rzucą więcej światła na sytuację na rynku pracy.

Okiem eksperta
Nowa rzeczywistość dla górników złota
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych
Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Okiem eksperta
Złoto błyszczy
Okiem eksperta
Strategia „sprzedawać USA” blisko apogeum