[b]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/b]
W obliczu ubogiego kalendarza makroekonomicznego dnia wczorajszego, inwestorzy na rynku akcji wstrzymywali się z dalszymi decyzjami inwestycyjnymi. Większych ruchów cen akcji nie sprowokowała poniedziałkowa lepsza publikacja z Eurolandu, według której zamówienia przemysłu w czerwcu wzrosły o 3,1% m/m. W odpowiedzi na to amerykańskie indeksy zamknęły się neutralnie, wokół piątkowego zamknięcia. Niestety, tego samego nie można napisać już o handlu w Azji, tam bowiem inwestorzy pozbywali się akcji. Znamiona panicznej ucieczki z rynku przybrała sesja w Chinach, gdzie główny jej indeks Shanghai Composite w końcówce traci 4%. Na rynku eurodolara nadal jesteśmy świadkami konsolidacji w okolicach 1,4300, czemu sprzyja również spokojny handel na ropie w przedziale cenowym 73-75 USD. Z publikacji makro światło dzienne ujrzą dzisiaj: indeks S&P/ Case Schiller dla 20 metropolii, indeks zaufania konsumentów Conference Board oraz indeks cen nieruchomości FHFA z USA.O godzinie 08.20 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4290 dolara.Sytuacja techniczna eurodolara: nie uległa zmianie. W dalszym ciągu notowania poruszają się w okolicach figury 1,4300. W dalszym też ciągu mówić można o utrzymującej się przewadze strony rynku zainteresowanej słabszym dolarem. Poranny obraz tej pary sugeruje jednak, że bykom w miarę upływu czasu może być coraz trudniej utrzymać tą przewagę. Pierwszy lokalny opór wyrysował się na poziomie 1,4310, a kolejny to 1,4345. Wsparcie natomiast wykreślić można odpowiednio na wysokości 1,4260 oraz w okolicach figury 1,4200. Biorąc pod uwagę wskaźniki oraz dzisiejsze kalendarium przyjąć można, że wskazane poziomy brzegowe będą wyznaczać dzisiejsze miejsca ekstremalne. [b]RYNEK KRAJOWY[/b] W kontekście neutralnych nastrojów na parkietach w Europie, wczorajsze zamknięcie indeksu WIG20 na blisko 2,5% plusie należy zaliczyć do udanych. Co równie istotne, zwyżkom tym towarzyszą podwyższone obroty na szerokim rynku (1,6 miliarda złotych) oraz rosnąca liczba otwartych pozycji. Złoty w godzinach porannych traci na wartości, a to za sprawą umacniającego się nieco dolara w stosunku do euro. Dzisiejsza sesja przyniesie publikację z rodzimej gospodarki stopy bezrobocia oraz sprzedaży detalicznej. W lipcu szacuje się odpowiednio 10,8% oraz 0,9% r/r.O godzinie 08.33 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1145, a za dolara 2,8780 złotego.Sytuacja techniczna na rynku złotego: godziny sesji nocnej nie przyniosły istotnych zmian. Notowania utrzymały się w zakresie cen charakterystycznych dla tego, co zaobserwować można było wczoraj. W odniesieniu do pary EUR/PLN dość istotnym wydarzeniem było potwierdzenie wsparcia w rejonie figury 4,0900 – kolejne dwie próby spadku cen poniżej tego miejsca charakterystycznego zakończyły się niepowodzeniem. Dodając do tego poranne dynamiczne podbicie cen w rejon figury 4,1200 widać, że potencjał do aprecjacji złotego słabnie. Sygnałem technicznym rozwinięcia korekty byłby jednak dopiero trwały wzrost kursu powyżej 4,1250 – 4,1270. Podobny obraz widoczny jest na rynku pary USD/PLN, gdzie barierę techniczną – wsparcie wykreślić można na wysokości 2,8500 – 2,8450. Pierwszy lokalny opór to 2,8840 – 2,8900. Biorąc pod uwagę poranny obraz tej pary i spokojny rynek eurodolara przyjąć można, że przynajmniej pierwsza część dzisiejszego handlu sprzyjać powinien wspinaczce cen.
Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński
Część techniczna: dr Jarosław Klepacki