Wygląda więc na to, że ostatnie dane makro przekonują inwestorów o końcu cyklu obniżek stóp w Polsce. Wzrost rentowności na krótkim końcu krzywej dochodowości jest możliwy, ale powinien być limitowany m.in. przekonaniem, że na wycenianie podwyżek stóp jest jeszcze za wcześnie.

Spadek rentowności na długim końcu to efekt śmielszych oczekiwań, że wychodzenie gospodarki ze spowolnienia będzie szybsze, niż oczekiwano. Lepsza sprzedaż detaliczna w lipcu dała efekt w postaci wyższych wpływów z podatków pośrednich, to zaś oddala obawy o realność znowelizowanego budżetu. Obligacje najtańsze na krzywej stają się więc kuszącym pomysłem inwestycyjnym. Najwyraźniej obserwowana od kilku miesięcy ograniczona wrażliwość polskiego długu na wahania nastrojów na światowych rynkach pozwala ignorować scenariusz wzrostu awersji do ryzyka we wrześniu.

Na wy­kre­sie pa­ry EUR/PLN, po Êro­do­wym te­Êcie 50-proc. znie­sie­nia g?ów­nej fa­li wzro­sto­wej, do­tar­li­Êmy wczo­raj do po­zio­mu 4,1340. Wa˝­nà wska­zów­kà po­win­ny si´ staç dzi­siej­sze da­ne o PKB. Ewen­tu­al­ny brak umoc­nie­nia po lep­szym od­czy­cie b´­dzie ne­ga­tyw­nym sy­gna­?em.