[srodtytul]Słabsze dane z USA[/srodtytul]
Wczorajsze dane ze Stanów nieco rozczarowały inwestorów, szczególnie w przypadku rynku nieruchomości. Odbiło się to na zachowaniu głównej pary walutowej, której kurs nie pokonał istotnego oporu w okolicach 1,2350 i wrócił poniżej 1,23. Aktualne osłabienie wspólnej waluty wynika również z chwilowego braku chętnych do kupowania wspólnej waluty po obecnych cenach. Można zatem oczekiwać, że trend wzrostowy zostanie na jakiś czas zahamowany, ale jeśli nie pojawią się żadne nowe informacje, które mogłyby zdecydowanie pogorszyć nastroje inwestycyjne, to wartość euro nie powinna zbytnio spadać. Aktualnie kurs wynosi 1,2260.
[srodtytul]Pary złotowe w górę[/srodtytul]
Niewielkie osłabienie pojawiło się również na polskiej walucie. Realizacja zysków z ostatnich spadków spowodowała, że zarówno kurs USD/PLN jak i EUR/PLN znajdują się nieco wyżej (w pierwszym przypadku jest to 3,33, a w drugim 4,0830). Na złotego nie wpływały wczorajsze wypowiedzi jednego z członków RPP, ani ministra finansów, mimo że ta pierwsza mogła zachęcić spekulantów do gry na osłabienie naszej waluty. Dziś pojawi się jedna publikacja z polskiej gospodarki, ale ona również nie powinna mieć większego wpływu na złotego, który będzie raczej zmieniał się w zależności o zachowania głównej pary walutowej.
[srodtytul]Ponownie dane głównie z USA[/srodtytul]