Dobremu sentymentowi względem polskiej waluty szkodzą jednak obawy związane z niepewną sytuacją sektora finansów publicznych. Po ostatnich rozbieżnościach w fiskalnych planach rządu i Komisji Europejskiej, na rynku pojawiły się nieoficjalne informacje, iż deficyt finansów publicznych w bieżącym roku wyniesie 7,9 proc. PKB, a nie jak wcześniej podano 6,9 proc.
Polska gospodarka dzięki silnym fundamentom uniknęła pogorszenia nastrojów w związku ze słabą kondycją sektora finansów publicznych, jakie mogliśmy obserwować na rynku rumuńskim czy węgierskim. Dobra passa może jednak wkrótce dobiec końca. Ostatnia fala problemów fiskalnych w Eurolandzie pokazuje bowiem, iż sam dynamiczny wzrost gospodarczy nie wystarczy, by utrzymać zaufanie inwestorów. Przede wszystkim bowiem liczy się, by wszystkie czynniki wewnętrzne w danej gospodarce były w stanie zapewnić stabilizację wzrostu gospodarki w długim terminie przy możliwie maksymalnym uniezależnieniu od trudniejszych do przewidzenia uwarunkowań zewnętrznych. Niestety w przypadku Polski wysoki deficyt finansów publicznych powoduje coraz większy niepokój.
Eurodolar powrócił ponad poziom 1,3900 i ponownie zwyżkuje w okolice oporu 1,4000. Impuls do powrotu w pobliże zeszłotygodniowych szczytów dała wczorajsza publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku, jakie miało miejsce 21 września. Członkowie FOMC rozważali na nim możliwe alternatywne sposoby poluźniania polityki monetarnej w USA. Brany jest pod uwagę powrót do programu skupowania aktywów, choć jeszcze nie wiadomo w jakiej skali. Fed rozważa także przyjęcie strategii bezpośredniego celu inflacyjnego, tak aby skutecznie wpływać na oczekiwania inflacyjne społeczeństwa.
Wartość 1,4000 może powstrzymywać jeszcze przez jakiś czas silniejszą zwyżkę eurodolara, tym bardziej, że na rynku pojawiają się opinie, iż poziom ten nie jest uzasadniony przez fundamenty gospodarki Eurolandu (stanowisko to podziela m.in. szef Eurogrupy i minister finansów Luksemburga J. C. Juncker).
Reakcja pozostałych par dolarowych była nieco słabsza niż EUR/USD. Notowania AUD/USD wyhamowały zwyżkę ze względu na bliskość dwóch istotnych oporów – jednym jest 27-letni szczyt tej pary (okolice 0,9850), a drugim poziom parytetu 1,0000. Również jen nie umacnia się zbyt silnie względem dolara, a kurs USD/JPY konsoliduje się poniżej poziomu 82,00.