Opublikowane w środę dane o wrześniowym wskaźniku CPI uczyniły scenariusz wzrostu stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu RPP bardziej prawdopodobnym i odcisnęły swój ślad na krzywej dochodowości.

W ciągu minionego tygodnia rentowność dwulatki i pięciolatki wzrosła odpowiednio o 11 i 15 punktów bazowych, a dziesięciolatki zaledwie o 5 punktów. Zmniejszenie różnicy w rentowności pomiędzy obligacją OK1012 a DS1020 oraz PS0415 a DS1020 potwierdza, że przecenione przed wypłatą kuponu "październikowe" obligacje cieszą się relatywnie największym zainteresowaniem inwestorów, a liczba chętnych do ich sprzedaży jest ograniczona. W reakcji na wyższy odczyt CPI na wartości zyskiwał też wczoraj złoty. Kurs EUR/PLN spadł w okolice 3,8910, a kurs USD/PLN znalazł swój dołek w okolicach 2,7610. To poziomy najniższe od wiosny.

Czy w kontekście dostrzeganego na wrześniowym posiedzeniu RPP "ryzyka osłabienia wzrostu gospodarczego na świecie w kolejnych kwartałach" wzrost stóp w październiku jest zatem pewny? Poniedziałkowe dane o wrześniowym wzroście płac i publikowane we wtorek dane o produkcji będą dla inwestorów kluczowe. Obok inflacji to dwa dodatkowe komponenty, na które zwracał uwagę wrześniowy komunikat. Na rynku walutowym trwa przecena dolara. Na wczorajszej sesji kurs USD/JPY spadł do 15-letniego minimum (80,89). To efekt "drukowania" dolarów, które ma wspierać amerykański eksport i skłaniać konsumentów do wydawania każdego centa.