Choć korekta po tak dynamicznym wzroście byłaby pożądana, bardziej prawdopodobna wydaje się konsolidacja – poziom 1,4000, po pokonaniu, powinien bowiem w średnim terminie stanowić wsparcie, broniące przed silniejszym odreagowaniem kursu EUR/USD.
Dziś na rynek nie napłynęło zbyt wiele istotnych danych makro. Z USA poznaliśmy m.in. tygodniową liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Wyniosła ona 462 tys., czyli 17 tys. więcej niż oczekiwane 445 tys.. Ponadto z amerykańskiej gospodarki napłynął jeszcze odczyt salda na rachunku handlowym za sierpień. Również i ta publikacja wypadła poniżej prognoz. Saldo handlu zagranicznego wykazało deficyt na poziomie 46,35 mld USD, podczas gdy prognozowano deficyt wysokości 44,00 mld dolarów.
Dużo ciekawsza pod względem danych sesja będzie miała miejsce jutro. Poznamy m.in. publikację produkcji przesyłowej z Japonii, sprzedaż detaliczną z USA oraz wstępny odczyt danych o nastrojach amerykańskich konsumentów w postaci indeksu Uniwersytetu Michigan.
Notowania EUR/PLN po porannej zniżce aż do 3,8900, w ciągu sesji powróciły ponad wartość 3,9000, silniejsze odreagowanie z góry powstrzymywał jednak poziom 3,9200. Wybicie notowań euro względem złotego z kilkutygodniowej konsolidacji stwarza potencjał do kontynuacji zniżki przez kurs EUR/PLN.
Sporządziła: