Kluczowym wydarzeniem, które doprowadziło do gwałtownego umocnienia PLN, była środowa publikacja danych inflacyjnych za wrzesień, które okazały się znacznie wyższe od prognozowanych przez analityków (odczyt na poziomie 2,5 proc. r./r. wobec 2 proc. w sierpniu), co spowodowało wzrost oczekiwań części inwestorów na podwyżkę stóp procentowych przez RPP już w październiku.

Czynnikiem dodatkowo wspierającym aprecjację złotego był dalszy wzrost kursu EUR/USD, który pod koniec tygodnia kilkakrotnie testował poziom 1,41. Słabnący dolar, nie tylko wobec euro, ale także wobec jena (zejście USD/JPY do około 81,0) to wynik oczekiwanego luzowania ilościowego przez Fed w listopadzie. W piątek oczekiwania te wzmocnił dodatkowo szef Fed Ben Bernake. Na konferencji w Bostonie powiedział, że wysokie bezrobocie w USA i niska inflacja uzasadniają dalsze rozluźnianie polityki monetarnej.

Najbliższy tydzień będzie ponownie bogaty w wiele istotnych wydarzeń na świecie i w kraju, w tym publikacje danych makroekonomicznych, raporty z ostatnich posiedzeń w sprawie stóp procentowych i wystąpienia Jean-Claude’a Tricheta i Bena Bernakego, co wpłynie zarówno na rynek walut, jak i długu. Wydaje się jednak, że najbardziej prawdopodobne jest pozostanie EUR/USD na poziomach wysokich, a EUR/PLN na relatywnie niskich.