Rozstrzygającego charakteru nie miały amerykańskie dane o PKB za trzeci kwartał. Zgodnie z oczekiwaniami rynku amerykańska gospodarska urosła o 2% (w ujęciu anualizowanym, tj. 0,5% q/q), jednak struktura tego wzrostu jest niepokojąca – śladowy wzrost inwestycji, słaby eksport oraz kolejna spora kontrybucja zapasów, bez której wzrost wyniósłby zaledwie 0,6%. Dane są więc słabe, nie zmieniły one jednak obrazu rynku, który czeka na wydarzenia przyszłego tygodnia – decyzję Fed (środa) oraz miesięczne dane z rynku pracy. Można wręcz odnotować pewną poprawę nastrojów po godzinie 14.30, kiedy dane zostały opublikowane.
Bezpośredniego wpływu na rynek nie miały także czynniki krajowe, tj. lepsze dane o sprzedaży detalicznej, decyzja RPP o pozostawieniu stóp bez zmian oraz publikacja projekcji inflacyjnej. Wstrzymanie podwyżki jest jednak decyzją, która może ograniczyć ewentualne dalsze umocnienie złotego lub przynajmniej nie będzie dodatkową zachętą dla kapitału spekulacyjnego w sytuacji, gdybyśmy obserwowali dalsze osłabianie się dolara na światowych rynkach.
Warto zwrócić uwagę, iż choć złoty tracił do euro i dolara, jednocześnie nieznacznie zyskał wobec franka szwajcarskiego. Stało się tak, ponieważ od dłuższego czasu notujemy systematyczne wzrosty na parze EURCHF. Jak sugerowaliśmy od pewnego czasu, umocnienie franka wobec euro w następstwie greckiego kryzysu było zbyt silne i obecnie obserwujemy korektę tamtego ruchu, co wpływa też na notowania CHFPLN.
Jest niemal pewne, że Fed zdecyduje się na powrót do strategii interwencji na rynku długu w celu obniżenia długoterminowych stóp procentowych, pytanie tylko w jakiej skali. Rynek na moment obecny oczekuje, iż będzie to kwota 500 mld USD rozłożona na okres 6 miesięcy. Można przyjąć założenie, iż taki ruch jest już wyceniony przez rynek. Natomiast warto pamiętać o dwóch kwestiach. Po pierwsze, dwa dni po decyzji Fed opublikowane zostaną dane z amerykańskiego rynku pracy. Po drugie w USA od ponad 2 miesięcy w dość szybkim tempie rosną oczekiwania inflacyjne. Jeśli dane z rynku pracy będą wskazywały na poprawę, a oczekiwania inflacyjne nadal będą wzrastać, Fed może być zmuszony do zrewidowania swojej taktyki. W takim scenariuszu dolar mógłby odrobić część strat przyczyniając się przynajmniej do przejściowego osłabienia złotego. Październik para USDPLN kończy w okolicach 2,85, para EURPLN 3,97, zaś CHFPLN 2,89.
dr Przemysław Kwiecień