Ponowny wzrost obaw o jej niewypłacalność przełożył się na odwrócenie trendu na eurodolarze (kurs EUR/USD spadł z ok. 1,40 w poniedziałek do 1,36 w piątek) i nie pozostał bez wpływu na notowania innych walut, w tym złotego.

Opublikowane w piątek w Seulu oświadczenie przywódców pięciu krajów UE, w którym znalazło się zapewnienie, że w przypadku restrukturyzacji długu któregokolwiek z państw unijnych inwestorzy nie będą zmuszeni do odpisania tej wartości od swojego portfela dłużnego, w połączeniu ze zgodnymi z oczekiwaniami danymi dotyczącymi PKB w trzecim kwartale w strefie euro, przyniosło zamierzony efekt i trochę uspokoiło inwestorów (kurs EUR/USD ponownie zaczął zwyżkować).

Wzrost awersji do ryzyka na świecie w trakcie tygodnia nie pozwolił złotemu zejść na dłużej poniżej poziomu 3,90/EUR i ostatecznie kurs EUR/PLN zakończył piątkowe notowania w okolicach 3,93/EUR. W najbliższych dniach, oprócz czynników globalnych (w tym najnowszych danych makro z rynków bazowych), wpływ na wartość polskiej waluty mieć będą także czynniki lokalne.

Do najważniejszych zaliczyć należy poniedziałkową publikację wskaźnika CPI, a następnie piątkową publikację dynamiki produkcji przemysłowej. Dane krajowe powinny oddziaływać w kierunku umocnienia złotego, jednakże ich siła przebicia może się okazać zbyt mała, gdyby niepokój wokół Irlandii dalej rósł.