Jedynie o godz. 14.00 z kraju napłyną dane o bilansie płatniczym za październik, jednak nie powinny mieć one większego wpływu na notowania złotego.
W ramach opisywanej już wcześniej formacji trójkąta, widocznej na wykresie EUR/PLN już od pół roku, można obecnie zaobserwować trend wzrostowy, trwający od listopada. W związku z tym w kolejnych dniach możliwy jest wzrost kursu euro względem złotego z powrotem pod poziom 4,1000, czyli w pobliże górnego ograniczenia trójkąta. Opór w postaci ramienia formacji powinien jednak doprowadzić do odreagowania i w związku z tym załamania krótkoterminowej formacji wzrostowej.
Póki co rynek nie reaguje na informacje o porozumieniu zawartym pomiędzy Komisją Europejską a Ministerstwem Finansów w sprawie uwzględniania kosztów reformy emerytalnej przy obliczaniu relacji długu publicznego oraz deficytu finansów publicznych względem PKB. Zmiany te jednak spowodują jedynie, iż łatwiej będzie Polsce spełnić kryteria z Maastricht, natomiast nie zmienią nic w kwestii realnej poprawy sytuacji w sektorze finansów publicznych.
Na rynku eurodolara również panują spokojne nastroje. Notowania pary EUR/USD konsolidują się w pobliżu poziomu 1,3200. Na 4-godzinnym wykresie eurodolara od początku grudnia możemy obserwować kanał spadkowy. W obecnym momencie kurs znajduje się w pobliżu jego górnego ograniczenia, w związku z czym w krótkoterminowej perspektywie możliwa jest zniżka notowań EUR/USD w okolice 1,3100.
Dziś poza wystąpieniem szefa ECB, kalendarz makro nie przewiduje żadnych istotniejszych wydarzeń. Kolejne dni natomiast przyniosą sporo publikacji. Już jutro z Eurolandu napłyną dane o produkcji przemysłowej, oprócz tego poznamy indeks ZEW z Niemiec. Ponadto będzie miała miejsce publikacja sprzedaży detalicznej z USA, a wieczorem decyzja Komitetu Otwartego Rynku w sprawie stóp procentowych. Bardziej istotny od samej decyzji będzie komentarz Fed – władze monetarne najprawdopodobniej odniosą się w nim do ostatnich danych z rynku pracy oraz do przyszłości programu luzowania monetarnego.