¶ Przyszły rok przyniesie kilkuprocentową aprecjację złotego wobec euro. Tak sądzi większość giełdowych spółek, które przedstawiły już prognozy wyników finansowych na 2011 r. i wśród założeń umieściły również spodziewany średni kurs złotego wobec euro lub amerykańskiego dolara. Spośród 14 firm z rynku głównego, które opublikowały już?projekt przyszłorocznych rezultatów,?mniej niż połowa podzieliła się z akcjonariuszami przewidywaniami kursów walut.
¶ Najwięcej wiary w siłę polskiej waluty pokłada Grupa Lotos. W założeniach makroekonomicznych do strategii rozwoju gdyńska grupa przewiduje, że w przyszłym roku średni kurs euro wobec złotego wyniesie 3,71 zł. Kto jest autorem tej optymistycznej prognozy? – Założenia makroekonomiczne na przyszłe lata formułowaliśmy w oparciu o prognozy naszych analityków, jak również ekspertów ze współpracujących z nami banków – tłumaczy Marcin Zachowicz, rzecznik gdyńskiej grupy. Lotos również, jako jedyny, upublicznił prognozę kursu dolara, który z punktu widzenia wyników spółek z branży paliwowej odgrywa kluczową rolę. Dlaczego? W tej walucie rozliczane są zakupy ropy naftowej i produktów ropopochodnych. Ponadto spora część zadłużenia odsetkowego Lotosu denominowana jest w walucie amerykańskiej. Prognoza dla dolara jest konserwatywna. Koncern spodziewa się, że średni kurs wymiany dolara wyniesie 3,04 zł.
¶ Umocnienie złotego przewidują również Plast-Box i P.A. Nova. Kontrolowana przez Krzysztofa Moskę spółka zakłada, że w przyszłym roku za euro będziemy płacić 3,86 zł. Z kolei budowniczy galerii i centrum handlowych spodziewa się, że wspólnotowa waluta osłabnie do 3,82 zł. P. A. Nova jest jedyną spółką z branży deweloperskiej, która w założeniach do prognozy przedstawiła przewidywania wobec zmian kursów walut. Tymczasem kurs złotego wobec euro ma znaczący wpływ na wyniki firm z branży, szczególnie tych z komercyjnej części biznesu. Dlaczego? W unijnej walucie ustalane są bowiem stawki wynajmu powierzchni biurowej i handlowej, również w euro z reguły wycenia się budynki komercyjne.
Luiza Berg, członek zarządu Ganta odpowiedzialna za finanse, zapewnia, że przy sporządzaniu prognoz wyników deweloper uwzględnia wpływ kursów walut na rezultat finansowy. – Korzystamy z opinii walutowych analityków, w oparciu o które budujemy własne założenia. W połowie 2010 r., gdy aktualizowaliśmy prognozy, zakładaliśmy, że polska waluta w 2011 r. będzie się umacniała – informuje dyrektor finansowa Ganta.
¶ Umocnienie złotego dla tych z polskich firm, które eksportują swoje produkty, nie jest dobrą wiadomością. Część z nich zabezpiecza się przed spadkiem złotówkowych przychodów z eksportu, korzystając z instrumentów pochodnych. Meblowe Forte, które cztery piąte przychodów czerpie ze sprzedaży za granicą (głównie do Niemiec), przyszłoroczne wpływy ze sprzedaży zabezpieczyło forwardami umożliwiającymi spółce sprzedaż 9 mln euro po kursie bliskim 4,1 zł. Kontrolowana przez Macieja Formanowicza spółka kupiła również opcje put umożliwiające sprzedaż euro w 2012 r. po 4 zł.