Eurodolar dynamicznie naruszył psychologiczny poziom 1,30, skutecznie zwiększając presję podażową na bardziej ryzykowne aktywa. Tradycyjnie największe wrażenie, również na rynku złotego, wywarł słabszy odczyt PMI z gospodarki niemieckiej. Krajowe dane z Polski zostały względnie pominięte, choć teoretycznie wspierają one scenariusz nieznacznych obniżek stóp procentowych w przyszłości. O skali wczorajszej przeceny na złotym (ponad 4 gr wobec euro) świadczyć może fakt, iż na rynku po raz pierwszy od dłuższego czasu wyraźnie zauważalny był wzrost aktywności BGK. Nastrojów na notowaniach polskiej waluty nie zdołała poprawić nawet kolejna udana aukcja polskiego długu, gdzie po raz kolejny możemy mówić o ustanowieniu nowych rekordów w zakresie rentowności na rynku pierwotnym. O zewnętrznych powodach słabości złotego świadczyć może również to, że pod presją znajdowała się również korona czeska, która spadła do najniższego poziomu wobec euro od listopada 2011 r. Z rynkowego punktu widzenia wczorajszy dynamiczny ruch na złotym potwierdził istotność zakresu 4,125 EUR/PLN, a kolejne sesje mogą przynieść pogłębienie tego impulsu w kierunku 4,15 EUR/PLN. W przypadku rynku bazowego najważniejszą figurą makro będą piątkowe dane dotyczące PKB za I kw. w Stanach Zjednoczonych.