Decyzja ta wynikała przede wszystkim z niższej od prognozowanej przez NBP inflacji, która wpłynęła jak zauważył prezes Belka na „pewną korektę wcześniejszych decyzji".
Echa konferencji po posiedzeniu
Podczas swojej konferencji prezes Belka szeroko komentował sytuację w polskiej gospodarce. Wspomniał o niskiej aktywności gospodarczej przedsiębiorstw, rosnącej stopie bezrobocia i wyjątkowo niskiej konsumpcji prywatnej. Dodał, iż inflacja w średnim terminie nadal może utrzymywać się znacząco poniżej celu RPP. Te wszystkie czynniki sprzyjały obniżce stopy procentowej już na majowym posiedzeniu, a prezes Belka nie wykluczył dalszych ruchów ze strony Rady. Odpowiadając na pytania o przyszłość polityki monetarnej w Polsce zapowiedział, że Rada nie wyklucza dalszego cięcia stóp procentowych, natomiast w czerwcu równie prawdopodobne jest pozostawienie stopy na obecnych poziomach. Oczywiście decydująca będzie obserwacja kondycji polskiej gospodarki, z której niestety nie napływają żadne dane zwiastujące ożywienie w drugiej połowie tego roku. Naszym zdaniem, RPP zdecyduje się na jeszcze jedną obniżkę stóp procentowych w dalszej części tego roku, szanse na kolejną obniżkę już w czerwcu są raczej niewielkie.
Decyzja RPP największy wpływ oczywiście miała na rentowności polskiego długu, które w przypadku 10-letnich obligacji zbliżyły się do okolic 3,00%. Złoty lekko się umocnił, ale wczorajszy ruch na EURPLN był raczej efektem dobrych nastrojów na europejskich parkietach, które wynikały z lepszych od oczekiwań danych z gospodarski niemieckiej.
Lepsze od oczekiwań dane z Niemiec, ale do ożywienia jeszcze daleko
Wtorkowe dane o zamówieniach w przemyśle w marcu w gospodarce niemieckiej oraz wczorajsze o produkcji przemysłowej sprzyjają dobrym nastrojom na europejskich parkietach oraz nadziejom na poprawę sytuacji największej gospodarce strefy euro. Co prawda dane w ujęciu m/m faktycznie wyglądają nieźle, lecz dynamiki roczne w przypadku obu wskaźników pozostają na minusie. Co więcej tzw. miękkie dane, czyli m.in. indeks PMI dla przemysłu oraz indeks instytut Ifo cały czas pozostają na niskich poziomach i nie dają nadziei na szybki powrót do ożywienia.
Na wykresach:
DE.30, D1 - Kontrakt na niemiecki indeks DAX systematycznie pnie się do góry. Dynamika ruchu jest tu bardzo duża, a zakres wzrostów jest porównywalny z tym, który obserwowaliśmy od listopada ubiegłego roku. To właśnie ta równość może być aktualnie oporem dla rajdu na północ po wcześniejszej korekcie nieregularnej ABC. Rejon 8273 pkt. powinien obecnie stanowić barierę dla rynku, ponieważ w tym miejscu część inwestorów może zacząć realizować zyski z pozycji długich, a to przełożyłoby się przynajmniej na powstanie kilkudniowego trendu bocznego.