Stosunkowo pozytywnie zachowuje się warszawska GPW a rentowności polskich obligacji w końcu przestały rosnąć.
Najważniejszą informacją dotyczącą polskiego rynku był czwartkowy odczyt inflacji. W maju ceny urosły zaledwie o 0,5% w skali roku i jest to najniższy odczyt od 2006r. Inflacji ciążyły przede wszystkim spadające ceny łączności i paliw, jednak patrząc na pozostałe składniki koszyka inflacyjnego o przyspieszeniu dynamiki wzrostu cen w Polsce póki co nie ma mowy. Tym samym główny cel NBP nadal nie jest realizowany, a to zwiększa prawdopodobieństwo kolejnego cięcia stóp procentowych już na lipcowym posiedzeniu. Inflacja bez cen żywności i energii ukształtowała się na poziomie 1% (oczekiwano 1,2%).
Jeśli chodzi o gospodarkę światową, to pozytywne dane napłynęły z USA. Sprzedaż detaliczna w maju urosła o 0,6% m/m (oczekiwano 0,4%) a w tym tygodniu zasiłek dla bezrobotnych złożyło 334tys. osób (oczekiwano 345tys.). Dane o produkcji przemysłowej okazały się gorsze od oczekiwań i wskazały na brak zmian w maju (oczekiwano wzrostu o 0,2%).
Choć temat wyjścia z QE3 nadal będzie dominował na rynku, to w bieżącym tygodniu część inwestorów zdała sobie sprawę z tego, że szanse na początek ograniczania programu skupu aktywów z rynku na czerwcowym posiedzeniu FOMC są iluzoryczne. Co prawda, dane płynące z gospodarki Stanów Zjednoczonych są niezłe, to jednak nie są na tyle dobre aby FED rozpoczął zaciskanie polityki monetarnej już teraz. W tym tygodniu zarówno rynek obligacji, jak i rynki terminowe zmniejszyły swoje oczekiwania dotyczące zmiany polityki FEDu. Taka sytuacja wspiera polski rynek długu, zwłaszcza krajów rozwijających się, rentowności 10cio letnich obligacji skarbowych po osiągnięciu niemal 4% obecnie spadły w okolice 3,70%.
Ten sam czynnik wpływał na umocnienie złotego. EURPLN wyraźnie zawrócił z okolic 4,30 a piątkowa sesja przynosi nam test ważnego wsparcia wypadającego w okolicach 4,20-21. Złoty zyskał przede wszystkim względem dolara. PLN zszedł wyraźnie poniżej 3,20 zatrzymując się dopiero w okolicach wsparcia wypadającego na poziomie 3,15. Opisywane wsparcia powinny zatrzymać aprecjację złotego również w przyszłym tygodniu.