Mimo że marzec przyszłego roku jest uznany za najbardziej prawdopodobny termin startu procesu ograniczania tempa skupu aktywów przez Fed, trudno znaleźć opinie z całą pewnością wykluczające nawet minimalną redukcję QE3 po 18 grudnia. W czwartek lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej dodały niepewności. W listopadzie sprzedaż wzrosła o 0,7% m/m przy oczekiwaniach na poziomie 0,6%, a dane za październik zostały zrewidowane do 0,6% z 0,4%. Sprzedaż prezentuje się silnie i dobrze rokuje dla wzrostu gospodarczego w IV kwartale. Ale czy po dwóch miesiącach wzrostu (we wrześniu sprzedaż spadła o 0,1%) Rezerwa Federalna może mieć pewność, że sugerowana przez dane poprawa nastrojów konsumentów okaże się trwała? Od strony innych czynników ryzyka, które w ostatnim czasie były wskazywane jako warunkując postępowanie Fed, rynek pracy kontynuuje odbudowę, a powtórka kryzysu fiskalnego na początku przyszłego roku jest coraz mniej realna. Tylko czy Fed rzeczywiście musi się spieszyć z ograniczaniem programu QE3? Podjęcie decyzji zbyt wcześnie, w przypadku gdy gospodarka zaliczyłaby „potknięcie" na początku 2014 r., oznacza uszczerbek na wiarygodności banku, przynosząc niepotrzebny wzrost zmienności na rynku finansowym. Jednocześnie należy pamiętać, że szkodliwy skutek uboczny redukcji QE3 – wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych – ma miejsce niezależnie od postanowień Fed. Wczoraj oprocentowanie 10-latek wzrosło do 2,88%, coraz bliżej tegorocznego maksimum 3,01% osiągniętego we wrześniu. Można znaleźć solidne argumenty zarówno za, jak i przeciw decyzji o ograniczaniu ekspansji monetarnej. A jeśli tak, to najrozsądniej pozostaje spokojnie poczekać, aż wszystko będzie jasne.
EUR/PLN:
Rynek już zaczął pozycjonować się pod przyszłotygodniową decyzję Fed, co oznacza przerwę w aprecjacji złotego i konsolidację EUR/PLN w zakresie 4,1780-4,19 do środy. Dzisiejsze dane z Polski (inflacja CPI, podaż pieniądza M3, saldo rachunku bieżącego) nie powinny mieć wpływu na walutę.
EUR/USD:
Seria siedmiu dni wzrostów EUR/USD została przerwana i wydaje się, że poziomów 1,38 i wyżej nie zobaczymy przynajmniej do 18 grudnia. Spadek poniżej 1,37 wydaje się równie mało prawdopodobny.