W piątek WZA Banku Handlowego ma wyrazić zgodę na jego fuzję z polskim Citibankiem. Ponieważ większość akcji Handlowego mają Amerykanie, sprzeciwów wobec połączenia raczej nie będzie. Po fuzji obie instytucje podzielą się swoimi markami. Piątkowe głosowanie zakończy proces przejmowania Banku Handlowego przez amerykańskiego giganta Citibank, który rozpoczął się na początku tego roku. Amerykanie kontrolują obecnie ponad 87% akcji Banku Handlowego, poza tym posiadają obligacje BH zamienne na jego walory. Po zgodzie KNB na przekroczenie 75% głosów na WZA banku są oni w stanie przegłosować samodzielnie połączenie. Parytet wymiany akcji został ustalony na poziomie 1350 akcji Handlowego za jeden walor Citibanku (Polska). Nowy podmiot, który będzie miał trzecią pozycję na rynku bankowym pod względem aktywów (oba banki na koniec I półrocza br. miały łączną sumę bilansową przekraczającą 30 mld zł), przyjmie nazwę Bank Handlowy w Warszawie, uzupełnioną o informację, iż jest członkiem grupy Citibanku. I to praktycznie jedyna zmiana, jaka nastąpi w części korporacyjnej banku. Z kolei część detaliczna BH zmieni swoją nazwę ? z Handlobanku na Citibank. Na początku będą oferowane produkty obu instytucji, potem zaś planuje się ujednolicenie produktów, a następnie poszerzenie oferty o nowe ? m.in. pożyczki hipoteczne. Rozliczenia w nowej instytucji zostaną rozdzielone ? część korporacyjną będzie obsługiwać centrum rozliczeniowe BH w Olsztynie, natomiast część detaliczną przejmie Singapur, który jest centrum rozliczeniowym dla Citibanku na całym świecie. Po fuzji planowane są redukcje, które obejmą do 1,5 tys. osób. Amerykanie zobowiązali się także do zmniejszenia udziału posiadanych przez siebie akcji do poniżej 75%, aby zapewnić płynność walorów banku na giełdzie. Ta operacja ma nastąpić w ciągu 2 lat. Nie zdecydowano jeszcze czy będzie to nowa oferta, czy odsprzedaż posiadanych akcji, choć bardziej prawdopodobne jest to drugie rozwiązanie.