Drobną różnicą w środowych notowaniach było to, że tym razem na niższe poziomy kursu nie pchały pozytywne czynniki dla dolara, ale osłabiające impulsy dla euro, a dokładniej seria gołębich komentarzy z Europejskiego Banku Centralnego. Najpierw prezes banku Mario Draghi stwierdził, że polityka EBC pozostaje akomodacyjna a moment wycofania nadzwyczajnych środków ekspansji monetarnej jest bardzo odległy w czasie. Podkreślił też, że choć oczekuje on stopniowego ożywienia w drugiej część roku, to będzie ono miało kruche podstawy, pozostając wrażliwe na potencjalne ryzyka. Komentarz pokazuje, jak bardzo różni się stanowisko EBC od Fed, co jest podyktowane dużą trudniejszą sytuacją gospodarczą w strefie euro niż w USA. Draghiemu wtórował inny członek EBC i prezes banku centralnego Francji Christian Noyer, zdaniem którego polityka pieniężna w strefie euro powinna pozostać luźna tak długo, jak będzie to konieczne, a nawet może podlegać dalszej ekspansji, jeśli będzie to uzasadnione negatywnym rozwojem sytuacji gospodarczej w bloku.
Podkreślenie przez przedstawicieli EBC łagodnego nastawienia banku w ostatnich dniach stało się konieczne. Po tym, jak w ubiegłym tygodniu prezes Fed Ben Bernanke zasygnalizował gotowość do ograniczania programu skupu aktywów jeszcze przed końcem 2013 r., gwałtowne zawirowania na rynkach finansowych nie ominęły także rynku krótkoterminowych stóp procentowych w euro. Wycena kontraktów futures wskazuje, że rynek wycenia wzrost trzymiesięcznego Euriboru do 0,65% przed końcem 2014 r. z 0,22% obecnie. Fakt, że skok oprocentowania w dużej mierze wynika z przereagowania rynku po komentarzach Fed (jeszcze w piątek futures wyceniały Euribor na grudzień 2014 r. na poziomie 0,9%, niemal dwukrotnie wyżej niż na początku ubiegłego tygodnia), jednak sytuacja ta zmusza Europejski Bank Centralny co najmniej do werbalnej interwencji, aby obniżyć oczekiwania co do stóp procentowych, gdyż gospodarka strefy euro jest nadal słaba i jeszcze przez kilka kwartałów będzie potrzebować niskiego kosztu pieniądza. Można oczekiwać, że gołębi ton zostanie podtrzymany na przyszłotygodniowym posiedzeniu EBC, co dla unijnej waluty oznacza ograniczony potencjał do odreagowania ostatnich spadków.
EUR/PLN: Złoty pozostaje bez przekonania do umocnienia, konsolidując się blisko 4,33 za euro. W czwartek możliwe ponowne podejście pod środowe szczyty (4,3520) z wahaniami ograniczonymi do 4,3150.
EUR/USD: Po gołębich komentarzach z EBC eurodolar naruszył poziom 1,30, jednak dalsze spadki nie są przesądzone, biorąc pod uwagę, że dziś dolar może znaleźć się pod presją, jeśli komentarze z Fed w najbliższych godzinach będą studzić oczekiwania na szybkie zakończenie QE3. Najbliższe poziomy techniczne: 1,2975 i 1,3080.
Konrad Białas