Dlatego można oczekiwać, że sesja będzie się toczyła pod dyktando rozwiniętych parkietów. Tam w ostatnich dniach coraz więcej do powiedzenia mają sprzedający, choć po dynamicznych wzrostach z pierwszych trzech tygodni września korekta wydaje się czymś naturalnym. Z drugiej strony popytowi powinna sprzyjać końcówka kwartału. Wczoraj nie znalazło się jednak zbyt wielu chętnych do podciągania indeksów. Niezdecydowana postawa kupujących na największych światowych parkietach sprawiła, że inwestorzy w Warszawie wyglądali na nieco zdezorientowanych. Kolejna próba sforsowania psychologicznej bariery 2400 pkt stała pod znakiem zapytania. Dzięki mobilizacji kupujących w końcówce sesji próba się powiodła.
W gronie dwudziestu największych spółek pozytywnie wyróżniły się banki, które pomimo solidnych zwyżek w ostatnich miesiącach wciąż cieszą się sporym zainteresowaniem ze strony kupujących, oraz akcje Telekomunikacji Polskiej. Wyraźnie pod kreską znalazły się walory koncernów paliwowych, PGE i Synthosu. Na szerokim rynku najwięcej powodów do zadowolenia mieli akcjonariusze Rafako i Redanu, które zakończyły notowania kilkunastoprocentową zwyżką. Z kolei wśród najmocniej przecenionych znalazły się papiery Ganta. Była to jego kolejna z rzędu spadkowa sesja.
Złoty minimalnie się umocnił względem głównych walut, a notowania miały wyjątkowo spokojny przebieg. Na koniec sesji płacono 4,21 zł za euro i 3,12 zł za dolara.