Jest to pierwszy taki przypadek od 1996 r., który jednocześnie pokazuje dysfunkcyjność sceny politycznej mocarstwa. Co jednak dla nas najistotniejsze, rynek walutowy podchodzi do tego wydarzenia dość spokojnie, gdyż to nie pierwszy raz na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy, kiedy obserwujemy polityczne przepychanki między Demokratami i Republikanami, które ostatecznie przynoszą spodziewane porozumienie. Powszechnie oczekuje się, że paraliż administracji publicznej potrwa kilka dni niż tygodni. Zdecydowanie więcej emocji może się pojawić bliżej 17 października, kiedy USA dobije do limitu zadłużenia i Kongres będzie musiał wypracować porozumienie co do podniesienia tego limitu. Ale na ten moment inwestorzy zdają się podchodzić do wydarzeń w Kongresie z zimną krwią, szczególnie biorąc pod uwagę, że ten tydzień naszpikowany jest dużo ważniejszymi wydarzeniami w kontekście kształtowania trendów na rynku walutowym. Dane z rynku pracy USA w piątek (o ile Departament Pracy będzie jeszcze działał) oraz konferencja prasowa po posiedzeniu EBC  mają zdecydowanie większą istotność niż polityczna farsa w Waszyngtonie.

Zachowawczy handel w obliczu niepewności o przyszłość fiskalną USA nadal trwa, jednak chwilowo uwaga powinna skupić się na danych makro. We wtorkowym kalendarium dominują odczyty indeksów PMI/ISM dla przemysłu. Z istotniejszych o 9:00 poznamy odczyt wskaźnika dla Polski , gdzie oczekuję nieznacznej korekty do 52,6 z 52,9 w sierpniu. Sygnalizowane przez indeksy w Europie i Chinach nieznaczne schłodzenie oczekiwań rozwoju sektora powinno przełożyć się na podobną reakcję krajowych podmiotów, jednak wynik ponad 50 wciąż oznacza  kontynuację ożywienia w sektorze przemysłowym. Dalej najmniej emocji będą budzić odczyty ze strefy euro (09:58), które powinny potwierdzić wstępne szacunki sprzed dwóch tygodni. Dla GBP ważny będzie odczyt z Wielkiej Brytanii o 10:28. Konsensus przewiduje wzrost indeksu PMI do 57,3 z 57,2 w sierpniu, ale nie wykluczyłbym niepowdziewanej korekty w dół (na wzór odczytów z innych zakątków globu), na co funt może silnie zareagować. Kalendarz zamyka indeks ISM z USA (16:00, prog. 55).

EUR/PLN: Tylko w przypadku wyraźnego negatywnego zaskoczenia w wyniku PMI z Polski złoty może reagować na odczyt. Relatywny spokój rynków zewnętrznych po doniesieniach z Waszyngtonu sugeruje utrzymanie kanału 4,20-4,24 na EUR/PLN, choć rośnie presja na okresowe wyłamanie górą.

EUR/USD: Impas w Kongresie wywiera presję na wyłamanie EUR/USD ponad 1,3564, co otwiera drogę do 1,3660. Ale biorąc pod uwagę sytuację we Włoszech i możliwy gołębi komunikat EBC w środę na rynku może brakować przekonania do pociągnięcia kursu aż tak wysoko. Wsparcie przesunięte do 1,3512.

Konrad Białas