Początek tygodnia przyniósł lekkie odrobienie strat wspólnej waluty oraz kontynuację wzrostów na europejskich parkietach. Kurs EURUSD po ustanowieniu minimum na 1.11, zawrócił pod 1.13, natomiast niemiecki indeks DAX sesję zakończył 1.4% nad kreską i ustanowił nowe historyczne maksimum na 10800 pkt. Tym samym niepokoje związane z wynikami greckich wyborów i trudną renegocjacją warunków pomocowych dla tego kraju, jak na razie zdają się nie mieć dużego wpływu na rynkowe nastroje. Prawdopodobnie związane jest to z tym, że wyniki wyborów nie przyniosły dużego zaskoczenia, a ich konsekwencje dla strefy euro są wciąż pewną niewiadomą. Wczoraj został zaprzysiężony nowy rząd z premierem Alexisem Tsiprasem na czele. Powstała koalicja jest dość niecodzienna, gdyż tworzy ją skrajnie lewicowa partia SYRIZA ze skrajnie prawicową partią Niezależnych Greków – w zasadzie jedyna rzecz, która łączy te dwie partie to niechęć do reform narzuconych przez UE i MFW.
W nocy czasu polskiego agencja ratingowa Standard and Poor's obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Rosji do poziomu BB+ z perspektywą negatywną. Tym samym po raz pierwszy od ponad 10– lat, ocena tego kraju spadła poniżej inwestycyjnej. W uzasadnieniu S&P powołał się na negatywny wpływ dla wzrostu gospodarczego, sankcji nałożonych przez środowisko międzynarodowe oraz spadające ceny ropy uderzające w rosyjską gospodarkę. Ponadto gwałtowne osłabienie rubla dodatkowo ogranicza elastyczność polityki pieniężnej Banku Rosji. Dziś czekają nas odczyty ostatnich już danych makro za grudzień z rodzimej gospodarki, czyli sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia (10:00), ponadto o tej samej godzinie poznamy wstępny szacunek dynamiki PKB za cały ubiegły rok. Prognoza mBanku odnośnie wzrostu gospodarczego jest zgodna z rynkowym konsensusem i zakłada dynamikę na poziomie 3.3% w ujęciu rocznym. Solidny wzrost gospodarczy może powstrzymać Radę Polityki Pieniężnej przed obniżką stóp procentowych na lutowym posiedzeniu, a co za tym idzie może dziś nieco wesprzeć notowania złotego. Ponadto w kolejnych dniach słabość euro po ostatnich działaniach ECB, może sprowadzić kurs EURPLN do wsparcia na 4.15.
Dziś z danych makro warto również zwrócić uwagę na odczyt dynamiki PKB w Wielkiej Brytanii za IV kw. ubiegłego roku (10:30) oraz z USA zamówień na dobra trwałego użytku (14:30) i indeksu zaufania konsumentów Conference Board (16:00). Dane za IV kw. z Wielkiej Brytanii wypadły dość mieszanie – pogorszyły się m. in. wartości indeksów PMI, nie najgorzej natomiast wypadły produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Konsensus dla dzisiejszego odczytu zakłada spowolnienie dynamiki w relacji kwartalnej z 0.7 do 0.6%., co przekłada się na wzrost w ujęciu rok do roku o 2.8%. Po zeszłotygodniowej publikacji protokołu z posiedzenia Banku Anglii, który wskazał, że żaden z członków MPC nie głosował za podwyżką stóp (w poprzednich miesiącach dwóch członków systematycznie głosowało za podwyżkami) utrzymuje się presja na osłabienie funta. Dlatego też ewentualne rozczarowanie dzisiejszymi danymi może stać się pretekstem do wznowienia spadków na GBPUSD. Ponadto w trakcie sesji azjatyckiej poznamy dane o inflacji CPI w Australii. Jej dalsze spowolnienie powinno nałożyć presję na RBA by obniżył stopy procentowa, a co za tym idzie może przełożyć się na osłabienie dolara australijskiego i pogłębienie spadków na AUDUSD.
Szymon Zajkowski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A