Wywołał je artykuł wpływowego komentatora wydarzeń ekonomicznych w Herald Sun, Terry'ego McCranna, ale i też widać tutaj wpływ ostatnich posunięć Banku Kanady (cięcie stóp), czy też wczorajszego komunikatu Banku Nowej Zelandii (padły słowa, że stopy mogą wzrosnąć, ale i też spaść). W obu przypadkach argumentacją była sytuacja na rynku surowców, zwłaszcza ropy (brak perspektyw na jej wyraźne odbicie w 2015 r.).
Dolar australijski traci dzisiaj wyraźnie zwłaszcza w relacji do euro. Odreagowanie wspólnej waluty jest równie znaczącym sygnałem, którego nie można ignorować. Bo zwyżka pojawia się w sytuacji, kiedy dane nt. wstępnej inflacji w Niemczech za styczeń są poniżej prognoz (-1,3 proc. m/m i -0,5 proc. r/r dla HICP), co sugeruje równie niski odczyt dla całej strefy euro jutro. To jednak też sygnał, że rynek w krótkim okresie zdaje się, że zdyskontował wiele negatywów. Niska inflacja to nie problem, bo przecież tym za chwilę zajmie się ECB, a nowy grecki premier wchodzi na europejskie salony i widać, że chce jak najdłuższego utrzymania władzy, a nie nowej greckiej rewolucji, jaką byłby Grexit (tak mogą teraz myśleć inwestorzy).
Wykres dzienny EUR/AUD
Dzisiaj oczy są też zwrócone na franka, który słabnie we wszystkich relacjach. Wpływ na to mają spekulacje związane z działaniami SNB na rynku – dalsze możliwe interwencje. Rynek zerka też na znacznie mniejszą Danię, która po raz trzeci na przestrzeni ostatnich 2 tygodni obniżyła stopy procentowe – dzisiaj podobnie jak wcześniej o 15 p.b. do -0,50 proc. Celem jest tutaj obrona kursu EUR/DKK. Teoretycznie z analogicznego arsenału może skorzystać też SNB, który 15 stycznia obniżył stawkę LIBOR o 50 p.b. Tymczasem w ostatnich dniach w relacji 3 miesięcznej spadła ona poniżej środka przedziału, tj. -0,75 proc., co może wskazywać na rosnące oczekiwania, co do dalszego luzowania.
Na wykresie EUR/CHF widać, że naruszyliśmy szczyt z wtorku na 1,0381, co zwiększa prawdopodobieństwo ataku na kolejny ważny opór przy 1,06. To oczywiście będzie mieć swoje przełożenie na notowania CHF/PLN, który mógłby na chwilę naruszyć poziom 4,00, zakładając ustabilizowanie się EUR/PLN w rejonie 4,20 lub poniżej w oczekiwaniu na przyszłotygodniowe posiedzenie RPP (brak decyzji o obniżce stóp).