Wzrost tych walut wynosi obecnie nieco pond 0,3% i to najpewniej efekt niskiego odczytu inflacji w Chinach, który wzbudził wśród inwestorów nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej w Państwie Środka, co przyczyniłoby się do pobudzenia także gospodarek Australii i Nowej Zelandii. Niemało zyskują także korona norweska oraz dolar kanadyjski.
Dobre notowania walut surowcowych, to w dużej części efekt rosnących cen kontraktów na ropę naftową w ostatnim czasie. Dzisiaj, jednakże, notowania kontraktów na ropę otworzyły się luką bessy i baryłka ropy WTI kosztuje dzisiaj o 9:00 tyle, co w poniedziałek rano – 52,3$/b. Słabość dolara widać także w kontraktach na złoto, które od poniedziałku umocniło się o niemal 1%.
Z kolei do grona najsłabszych walut w trakcie dzisiejszego poranka zaliczają się euro, jen i frank. Na rynku wciąż odczuwana jest niepewność związana z różnymi scenariuszami rozwiązania greckiego problemu, co ciąży europejskiej walucie oraz europejskim parkietom. Niemniej, euro znalazło silny popyt przy poziomie 1,13 i obecnie możemy obserwować stopniowy ruch w górę na głównej parze walutowej.
Dzisiaj o poranku znów traci polski złoty, który wraz z początkiem sesji europejskiej kontynuuje wczorajszą przecenę. O godzinie 9:00 za euro płacimy niemal 4,19zł, za dolara 3,70zł a za franka już nieco ponad 4zł.
W dzisiejszym kalendarzu nie ma wiele istotnych publikacji danych. Uwaga inwestorów kieruje się na środę, gdy odbędzie się spotkanie Eurogrupy, oraz czwartek, gdy poznamy wiele danych ze strefy euro i Stanów Zjednoczonych – m.in. sprzedaż detaliczną oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.