Rentowność 10-letnich bundów, która w środę wynosiła 0,37 proc., kształtuje się w dalszym ciągu na poziomach rekordowych minimów. Sytuacji na rynku długu rządowego w eurolandzie towarzyszy również spadek rentowności europejskich blue chipów. Analiza Reutersa wskazuje, że denominowane w euro obligacje największych europejskich korporacji, takich jak EDF czy Nestle, były ostatnio notowane przy cenach implikujących rentowność poniżej zera. Ma to zapewne związek ze zbliżającym się uruchomieniem programu skupu aktywów przez EBC walczący z widmem deflacji oraz problemami wynikającymi z kończącego się programu pomocy dla Grecji. Tymczasem przedłużający się brak decyzji o podwyżce stóp w USA powiększył apetyt na ryzyko wśród amerykańskich inwestorów, powodując wyprzedaż amerykańskich obligacji. We wtorek rentowność 10-letnich papierów wzrosła do 2,14 proc., czyli najwyższego poziomu od początku 2015 roku. Z kolei rosnąca, przy wysokiej zmienności, rentowność 10-letnich obligacji japońskich wyniosła w środę 0,41 proc. Powoduje to zwiększenie  obaw przed zwyżką kosztów obsługi największego zadłużenia względem krajowego PKB wśród krajów rozwiniętych. Jednocześnie jednak sugeruje szukanie przez inwestorów ryzykowniejszych inwestycji niż obligacje rządowe, co może być paradoksalnie dobrą oznaką dla gospodarki japońskiej.