Euro sporo dzisiaj traci, pomimo niezłych danych z Niemiec. Złoty również jest dzisiaj w odwrocie, ale w dalszym ciągu trzyma się mocno po wczorajszym rajdzie.
Wczorajsze minutes nie odpowiedziały nam na pytanie, kiedy Fed podniesie stopy procentowe. Z jednej strony podwyżka stóp w czerwcu w dalszym ciągu jest w grze, z drugiej zaś członkowie Komitetu coraz bardziej są podzieleni, z częścią wskazującą, że należy jeszcze poczekać. Dane z rynku pracy w dalszym ciągu wspierają podwyżkę w tym roku, nawet z uwzględnieniem potknięcia z marcowych wyników zmiany zatrudnienia. Inne wskaźniki określające ten rynek w dalszym ciągu wskazują na postępujące ożywienie. Generalnie minutes zostały odczytane jako pro-dolarowe, dzięki czemu "zielony" zyskiwał dzisiaj do większości walut.
Co ciekawe traciła dzisiaj europejska waluta. Jak widać pozytywne dane z Niemiec o produkcji przemysłowej nie wpłynęły pozytywnie na euro tak, jak na europejskie rynki giełdowe. W dalszym ciągu zawirowania wokół Grecji ciążą walucie wspólnoty. Grecja spłaciła dzisiaj ratę do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale ze strony greckich urzędników można było usłyszeć niezadowolenie. Grecy są pewni, że uda się osiągnąć porozumienie w sprawie reform później w tym miesiącu, co pozwoli na wypłatę transzy pomocowej z przedłużonego programu pomocowego.
Polski złoty był dzisiaj w odwrocie tracąc znacząco do większości walut z rynku. Przecena do amerykańskiego dolara sięgnęła dzisiaj 1,5%, ale jest to spowodowane głównie spadkami na parze EURUSD. Wczoraj, para EURPLN musnęła poziom 4,0000, jednak na rynku międzybankowym nie zaświeciła się "trójka" z przodu. Nie wykluczone jednak, że złoty w dalszym ciągu będzie umacniał się na rynku. Po godzinie 18:20 za dolara płaciliśmy 3,7758 zł, za euro: 4,0256 zł, za funta: 5,5596 zł oraz za franka: 3,8684 zł.
Michał Stajniak
