Polska waluta jest wyceniana następująco: 4,0138 PLN za franka szwajcarskiego, 4,3877 PLN w relacji do euro, 4,0319 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 5,8088 PLN względem funta szterlinga. Rentowności krajowego długu przejściowo przekroczyły poziom 3,00%, jednak zamkniecie wypadło w okolicach 2,907%.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło dynamiczne spadki na wycenie złotego, który wyznaczył nowe 13-miesięczne minima wobec euro. Patrząc z szerszej perspektywy teoretycznie ruch ten można by tłumaczyć powrotem nerwowości związanej z Chinami, czy sygnałem z EBC mówiącym o tym, iż tamtejsi decydenci sceptycznie odnoszą się do dalszego luzowania. W praktyce jednak PLN wyraźnie odstawał od innych walut koszyka CEE, wyraźnie tracąc do HUF czy CZK. Wskazuje to, iż za osłabieniem PLN stały głównie czynniki lokalne. Na rynku pojawiły się spekulacje, iż w trakcie dzisiejszej sesji agencja S&P może obniżyć perspektywę ratingu dla Polski (A-). Z 30% prawdopodobieństwem (ankieta RTRS) rynek spodziewa się obniżenia perspektywy pozytywnej do stabilnej. Ewentualne kroki ze strony agencji byłyby reakcją na wzrost prawdopodobieństwa m.in. ponownego włączenia do procedury nadmiernego deficytu. Ponadto ostatnie posiedzenie RPP w obecnym składzie przyniosło informację o tym, iż Rada zakłada obniżenie tempa wzrostu inflacji z uwagi na sytuację na rynku surowcowym. Informacja ta nie może zaskakiwać jednak w dalszym ciągu stanowi negatywny czynnik dla PLN. W szerszym kontekście, po lokalnej korekcie, PLN ponownie obserwujemy wzrost presji podażowej na PLN, gdzie zarówno czynniki globalne jak i lokalne działają na niekorzyść złotego.
W trakcie dzisiejszej sesji inwestorzy wyczekiwać będą przede wszystkim decyzji S&P (patrz wyżej). Ponadto GUS zaprezentuje dane dot. inflacji CPI za grudzień (odczyt flash nie był publikowany), gdzie inwestorzy spodziewają się -0,5% r/r, chociaż tradycyjnie możemy mówić o dużym ryzyku mocniejszej deflacji. Popołudniu uwaga inwestorów skupi się na szeregu figur z gospodarki amerykańskiej (m.in. inflacja PPI, sprzedaż detaliczna czy produkcja przemysłowa).
Z rynkowego punktu widzenia wczorajszy mocny ruch osłabiający PLN zostanie najprawdopodobniej nieznacznie skorygowany. Kluczową kwestią pozostaje opcja wybicia zakresu 4,40 za EUR, co oznaczałoby sygnał do dalszej przeceny na pozostałych parach x/PLN.
Konrad Ryczko