Pod koniec tygodnia mogliśmy zobaczyć, że kluczem do obecnej sytuacji rynkowej jest dolar, który zaczął zyskiwać, ze względu na oczekiwania na zaostrzenie tonu komunikatu po nadchodzącym posiedzeniu FOMC. Dzieje się tak dlatego, że Rezerwa Federalna znajduje się już w innej fazie polityki monetarnej i jako jedyny z największych banków centralnych powinna w tym roku zacieśniać swoją politykę. Na rynku istnieją bardzo duże podziały dotyczące oczekiwać wobec Fed i właśnie z tego powodu kwietniowe posiedzenie jest tak istotne, gdyż jeżeli FOMC nie zdecyduje się na zmianę języka komunikatu, podwyżka stóp procentowych w czerwcu będzie praktycznie wykluczona, co powinno przedłużyć obecną konsolidację na rynku dolara. Podczas dwóch ostatnich posiedzeń celem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku było poprawienie rynkowych nastrojów, co miało poprawić warunki finansowania w gospodarce i działania te odniosły swój skutek, teraz jesteśmy natomiast w sytuacji, kiedy dane z rynku pracy w USA ulegają dalszej poprawie i w tym kontekście coraz większa liczba członków FOMC może mieć obiekcje, aby nadal podkreślać zagrożenia w gospodarce, kiedy chociażby kwestia Chin nie wydaje się tak paląca jak jeszcze kilka tygodni temu. Istnieje więc spora szansa, że zobaczymy pewne zmiany w Komunikacie po posiedzeniu, które pozostawią otwartą drogę do podwyżek stóp w czerwcu lub lipcu, jeżeli sytuacja gospodarza będzie nadal rozwijała się zgodnie z oczekiwaniami Komitetu.
Warto także mieć na uwadze, że dzień po środowym posiedzeniu FOMC swoją decyzję będzie podejmować Bank Japonii, który jest pod bardzo silną presją, aby poluzować politykę monetarną. Już w ubiegłym tygodniu pojawiły się spekulacje medialne na temat możliwych działań BoJ i wydaje się, że jeżeli tylko część z nich wejdzie w życie, zobaczymy solidne osłabienie jena. Prezes Kuroda musi w obecnej sytuacji pokazać swoją determinację w dążeniu do celu inflacyjnego, gdyż w przeciwnym wypadku wiarygodność BoJ zostanie pogrzebana, co w konsekwencji przyniosłoby spadki USDJPY i w zasadzie przesądziło niepowodzenie tzw. Abenomik.
Najważniejsze wydarzenia będą miały miejsce dopiero w drugiej połowie tygodnia, czekają nas więc najprawdopodobniej dwie spokojniejsze sesje. Dziś warto zwrócić uwagę na odczyt IFO z gospodarki niemieckiej, który powinien okazać się solidny po pozytywnych wskazania Zew oraz PMI. Będzie to miało znaczenie dla Daxa, który od rana nie rodzi sobie najlepiej ze względu na wzrost niepokojów politycznych, po dość zaskakujących wynikach wyborów prezydenckich w Austrii, które przyniosły zwycięstwo w pierwszej turze kandydatowi skrajnej prawicy, który w drugiej turze znajdzie się wraz z przedstawicielem zielonych, co jasno pokazuje polaryzację sceny politycznej. Dodając do tego obawy związane z sytuacją w Grecji, mogą powodować pewną presję spadkową na EURUSD, gdzie możemy spodziewać się w najbliższych dniach próby zejścia poniżej 1.12.
Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A