Lekkie osłabienie dolara amerykańskiego widoczne jest w porównaniu do większości walut. We wtorkowy poranek USD tanieje wobec wszystkich walut krajów G10, a w największym stopniu wobec japońskiego jena. Skala przeceny nie jest jednak duża. Notowania USDJPY usunęły się nieco poniżej poziomu 108, zatem amerykańska waluta w dalszym ciągu pozostaje relatywnie mocna. Choć po tak dynamicznym ruchu jaki miał miejsce w ostatnich dniach, korekta jest jak najbardziej wskazana, to jednak na silniejszy spadek notowań USD chyba nie ma co liczyć w najbliższym czasie. Ostatnia aprecjacja amerykańskiej waluty związana była z przedefiniowaniem rynkowego podejścia do polityki monetarnej FED, która w konsekwencji prezydentury Donalna Trumpa może okazać się bardziej restrykcyjna niż dotychczas. W tym momencie rynek będzie czekał na pierwsze kroki nowej administracji, a przyspieszenia tempa podwyżek stóp procentowych spodziewa się dopiero w 2018 roku. Jeffrey Lacker szef Richmond FED podkreślił w dniu wczorajszym, że luźniejsza polityka fiskalna może wymagać bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej, niemniej jednak jest jeszcze za wcześnie na to aby FED reagował na potencjalną zmianę polityki gospodarczej. W trakcie godzin nocnych wypowiadała się również John Williams z San Francisco FED, który - choć nie jest zwolennikiem Donalda Trumpa - dystansował się od komentarzy związanych z możliwością zmiany polityki FED. Podkreślał, że Rezerwa Federalna skupia się na dwóch elementach: inflacji oraz bezrobociu. Wyraził on również nadzieję, że Stany Zjednoczone nie będą się zamykały na wymianę międzynarodową.

Eurostat dziś opublikuje dane na temat wzrostu gospodarczego w krajach unii walutowej w III kw. Poznaliśmy już dane z Niemiec, które rzucają negatywne światło na odczyt z całej strefy euro, bowiem w największej gospodarce dynamika PKB okazała się słabsza od prognoz i wyniosła 0.2% k/k wobec konsensusu rynkowego na poziomie 0.3% k/k. Patrząc na wzrost PKB w całej strefie euro to od ubiegłego roku ustabilizował się on na poziomie ok. 1.5%, podobnie rysują się również prognozy na 2017 rok. Ze Stanów Zjednoczonych poznamy natomiast dane dotyczące październikowej sprzedaży detalicznej, po których rynek spodziewa się utrzymania wzrostu na poziomie 0.6% m/m. Choć znaczące odchylenie od prognoz z pewnością przełożyłoby się na USD, to jednak patrząc na siłę dolara amerykańskiego i rynkową wycenę grudniowej podwyżki stóp przez FED przekraczającą 90%, najbliższe dane musiałyby okazać się katastrofalne aby zniechęcić Komitet do zacieśnienia polityki monetarnej, szczególnie, że od wielu miesięcy przygotowuje rynek na podwyżkę stóp procentowych.

Wraz z cofnięciem notowań dolara amerykańskiego obserwujemy odbicie na rynku surowcowym. Notowania WTI wybiły się powyżej poziomu 44 USD za baryłkę i przed końcem listopada mają szanse wyjść na wyższe poziomy wraz z tym jak kraje zrzeszone w ramach kartelu OPEC będą przygotowywały się na ograniczenie wydobycia. Na rynku złota również obserwujemy korektę ostatnich spadków i wzrost notowań jednej uncji złota do 1225 USD.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku