Od dołka rentowności w połowie sierpnia jest to już ponad 1 proc. w przypadku polskich 10-letnich obligacji skarbowych. Ciekawostką może być to, że 5-letni forward swap zrównał się z ostatnim takim wierzchołkiem, jaki wystąpił w czerwcu 2015 r.
Z jednej strony słyszalne są głosy o możliwych obniżkach stóp procentowych w Polsce ze względu na spowolnienie gospodarcze, z drugiej są jednak i takie, że podwyżki w Polsce mogą przyjść szybciej, niż się rynek spodziewa. Patrząc na skalę przeceny i bardzo świeże poziomy – dawno niewidziane – można jednak podejrzewać, że lepiej jest wyczekiwać momentu na zajęcie długich pozycji na obligacjach. Dodając do tego słabość złotego, może się okazać, że również to może stać się czynnikiem zachęcającym do nabywania polskich aktywów.
W czwartek oczy inwestorów były skupione na publikacji oświadczenia przewodniczącej Fedu Janet Yellen, z którego mogliśmy wyczytać, że „podwyżka stóp może nadejść stosunkowo szybko", a jednocześnie istnieją zagrożenia dla zbyt długiego oczekiwania na zacieśnianie polityki pieniężnej. W odpowiedzi na opublikowane przemówienie nie było widocznych większych zmian na rynku. Choć implikowane przez rynek prawdopodobieństwo podwyżki stóp w grudniu wzrosło, niektórzy inwestorzy spekulują na temat możliwości opóźnienia tego ruchu w następstwie niespodziewanego wyboru Donalda Trumpa na prezydenta.