Zmiana roczna CPI, która w listopadzie ustanawiała sześcioletnie maksimum na poziomie celu inflacyjnego RPP (2,5 proc.), w lutym spadła do 1,4 proc. To najniższa dynamika od 14 miesięcy. Deceleracja dynamiki CPI nie może specjalnie dziwić, gdyż została poprzedzona w okresie marzec 2017 – styczeń 2018 silnym spadkiem zmiany rocznej indeksu cen produkcji przemysłowej (z +4,8 proc. do +0,2 proc.). W minionych 20 latach dynamika PPI wyprzedzała CPI o średnio trzy miesiące (przy współczynniku korelacji powyżej 0,8). Oczywiście jedną z głównych przyczyn tego spadku dynamiki PPI było umocnienie złotego od grudnia 2016: umiarkowany w tym czasie wzrost cen surowców na rynkach światowych został w Polsce złagodzony przez spadek kursu dolara. Akcje banków taniały, bo niskie tempo inflacji oznacza odsuwanie się w czasie wzrostu stóp, czyli brak bliskich perspektyw na wzrost rentowności portfela kredytowego. Słabł również złoty – niższe stopy zmniejszają atrakcyjność złotowych lokat. Oczywiście dla firm produkcyjnych i usługowych narażonych na konkurencję zagraniczną jest odwrotnie.

Zachowanie dynamiki PPI i CPI w ostatnich miesiącach wygląda na typowe dla cyklicznego szczytu tempa inflacji. Tak wczesne wejście w fazę dezinflacyjną obecnego cyklu byłoby pewnym zaskoczeniem. W typowym cyklu szczyt dynamiki wskaźników inflacji występuje w jakiś czas po szczycie dynamiki PKB i wyznacza moment przenosin kapitału z rynku pieniężnego (gdzie należy lokować środki w momencie minięcia przez tempo wzrostu PKB cyklicznego szczytu) na rynek obligacji skarbowych. Oczywiście zachowanie WIG, którego dynamika roczna spadła z +40 proc. w czerwcu ub.r. do kilku procent obecnie, czyni prawdopodobną hipotezę, że +5,1 proc. z IV kw. było szczytem dynamiki PKB w obecnym cyklu. W minionych 20 latach zmiana roczna WIG wyprzedzała roczną dynamikę PKB o średnio pięć miesięcy, więc spadek tej pierwszej do poziomu niewiele przekraczającej zero sugeruje, że w III kw. br. można się spodziewać spadku dynamiki PKB poniżej 4 proc. Historycznie rzecz biorąc, progiem dynamiki PKB, poniżej którego WIG zaczynał wykazywać ujemną dynamikę roczną, były okolice 3,5 proc.

Pozytywnym aspektem umocnienia złotego z ostatnich kilkunastu miesięcy był spadek relacji długu publicznego do PKB: od lutego do grudnia 2017 z 50,4 do 46,8 proc. Ostatnio 10-miesięczny spadek o podobnej skali obserwowany był w drugiej połowie 2007 roku oraz w grudniu 2004.