Nawet o 220 pkt baz. więcej samej tylko marży ponad WIBOR gotowi są płacić korporacyjni emitenci obligacji za możliwość pozyskania finansowania dłużnego. To oczywiście przypadek skrajny, który przyciąga czytelniczą uwagę, ale to przejaskrawienie podkreśla regułę – emitenci obligacji muszą płacić za dług więcej niż rok temu, choć zwykle wzrost ten sięga 50–100 pkt baz. dodatkowej marży. A przecież w porównaniu z wcześniejszymi latami wyższy jest też WIBOR. Choć od października WIBOR 6M spadł o 80 pkt, to trzeba pamiętać, że przed rokiem wynosił mniej niż 5 proc. i dwucyfrowe kupony wynikające z połączenia WIBOR z oferowaną marżą należały do rzadkości. Zaś dwa lata temu emitenci oferowali obligacje z przekonaniem, że zapłacą za nie 5 proc. odsetek, bo stawki WIBOR niewiele przewyższały 0 proc.
11 proc. na wejście
Dwa lata temu emitenci potrafili też plasować obligacje o stałym oprocentowaniu i nawet jeśli jego wysokość zawierała pewną premię za ryzyko wzrostu stóp procentowych, to i tak z dzisiejszej perspektywy jest to niemal darmowe finansowanie. Niemniej odsetki rzędu 4 proc. w przypadku takich emitentów jak Kruk czy Echo wyznaczały rynkowe standardy i punkt odniesienia.
Dziś ci sami emitenci oferują inwestorom minimum 4 pkt ponad WIBOR (Echa nie ma w zestawieniu, ostatnią emisję zamknęło pod koniec roku, oferując 4,5 pkt marży ponad WIBOR 6M), co daje ok. 11 proc. odsetek. To minimum, które musi zaoferować emitent szczególnie ceniony przez inwestorów. W przypadku większości emisji przeprowadzonych w tym roku przez firmy obecne na Catalyst marże są nieco wyższe. 7 pkt ponad WIBOR zaoferował stołeczny deweloper Victoria Dom. W nowej emisji publicznej Kredyt Inkaso oferuje 5,5 pkt proc. marży (w ub.r. 4,9 pkt proc.), a Olivia Fin kusi marżą ustaloną na 6 pkt (w poprzednich emisjach 5,3 pkt). Na początku roku PragmaGo zaoferowała 6 pkt marży ponad WIBOR, choć trzy miesiące wcześniej płaciła o 2 pkt proc. mniej za papiery o dłuższym terminie wykupu.
W tych warunkach inwestorom coraz łatwiej osiągać rentowność rzędu 12 proc., a nawet więcej, lecz perspektywa takiego zarobku nie przekłada się na „pewny” sukces emisji. Best, który w ostatnich zapisach zaoferował 4,5 pkt proc. marży, pozyskał 11,2 mln zł z emisji wartej 20 mln zł.