Początek nowego tygodnia przyniósł dawno niewidziane spadki na rynkach akcji, które nieco pomniejszyły tegoroczne zwyżki indeksów. Tymczasem rynek obligacji nie daje oddechu. W ostatnich dniach rentowności polskich papierów dziesięcioletnich przebiły (ceny spadły) szczyty z maja, docierając do poziomów ostatnio notowanych przed cięciem stóp procentowych. Rynek sygnalizuje w ten sposób oczekiwania na podwyżki stóp w związku z najwyższą od 20 lat inflacją. Dodatkowo w tle, wraz z innymi walutami rynków wschodzących, słabnie złoty.
Kosma Wolffram, zarządzający Generali Investments TFI, zauważa, że polskie dziesięcioletnie obligacje skarbowe na tle amerykańskich i niemieckich zachowują się ostatnio nieco gorzej – spread pomiędzy nimi zaczął się powiększać. Natomiast na tle regionu zachowują się tak jak reszta mimo podwyżek stóp procentowych w niektórych krajach.
Zdaniem zarządzających Generali Investments TFI inflacja w Polsce pod koniec roku może przekroczyć 6 proc. „Rada Polityki Pieniężnej od dłuższego czasu powstrzymuje się od standardowych w takiej sytuacji podwyżek stóp procentowych, wbrew tendencjom, jakie widzimy w krajach sąsiadujących – w ostatnich tygodniach cykl podwyżek stóp rozpoczęły banki centralne Czech i Węgier. W końcu jednak podwyżki powinny nastąpić również w Polsce" – przewidują. Obecnie najczęściej mówi się o I kwartale przyszłego roku.
Ten rok, w związku ze wzrostami rentowności na rynku długu, jest trudny dla większości uczestników funduszy obligacji, szczególnie papierów skarbowych. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca część portfeli przyniosła nawet ponad 1-proc. straty. Licząc od początku roku, przeciętna strata funduszy obligacji skarbowych długoterminowych wzrosła do blisko 2 proc. Portfele inwestujące w papiery o krótszym terminie zapadalności przeceniły się przeciętnie o około 0,5 proc.