Na niemal 260 euro za metr kwadratowy miesięcznie można szacować koszty najmu w najdroższej dzielnicy biurowej na świecie – centralnej części Hongkongu, licząc na koniec I kwartału bieżącego roku. Na drugim miejscu znajduje się londyński West End ze stawką 178 euro, a na trzecim kolejna dzielnica Hongkongu – Kowloon, gdzie najemcy muszą co miesiąc wykładać 167 euro za mkw.
Przytoczone wartości należy traktować szacunkowo. Analitycy amerykańskiej centrali firmy doradczej CBRE zebrali bowiem informacje z całego świata, przeliczając koszty w miejscowych walutach na dolary za stopę kwadratową. Na koszty składają się czynsze oraz wszelkie opłaty serwisowe i podatki.
Z trzycyfrowymi stawkami za mkw. miesięcznie muszą się liczyć najemcy jeszcze w Nowym Jorku (Manhattan), Pekinie, Tokio, Delhi, Londynie (City), San Francisco oraz Szanghaju (dzielnica Pudong).
W raporcie znalazło się tylko jedno polskie miasto – Warszawa – dla którego przyjęto miejscową stawkę w wysokości 33,3 euro za mkw. By znaleźć się w pierwszej pięćdziesiątce, koszty musiały sięgać co najmniej niemal 50 euro za mkw.
Nie tylko lokalizacja
Co w Warszawie uchodzi za biurowce premium?