Dywersyfikacja źródeł kapitału pozwala realizować ambitne projekty

Każdy instrument finansowania działalności napędza inne możliwości. Gdyby nie takie podejście, nie mielibyśmy na koncie sukcesu PCR|ONE ani nie bylibyśmy tak zaawansowani w rozwoju technologii Bacteromic – przekonuje Szymon Ruta, wiceprezes Scope Fluidics.

Publikacja: 22.05.2024 06:00

Jednym z elementów wizyty delegacji Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Scope Fluidics była prezent

Jednym z elementów wizyty delegacji Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Scope Fluidics była prezentacja flagowego projektu spółki – systemu do analizy antybiotykooporności bakterii BACTEROMIC. Na zdjęciu od lewej: Szymon Ruta, wiceprezes Scope Fluidics; Marcin Izydorzak, wiceprezes Scope Fluidics; Pilar Solano, dyrektor EBI ds. instrumentów dłużnych w regionie Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej; Nadia Calviño, prezes EBI; Piotr Garstecki, prezes Scope Fluidics; Yu Zhang, szef działu długu venture EBI; Monica Faro, starszy doradca ds. komunikacji EBI.

Foto: fot. mpr

Jak doszło do spotkania Scope Fluidics z prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego i czego ono dotyczyło?

Relacje z EBI budujemy już od kilku lat. Jako beneficjenci instrumentu venture debt uczestniczymy w dialogu na temat finansowania europejskich innowacji. Spotkanie z panią Nadia Calviño, prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego, stanowi świadectwo i kolejny element tej współpracy. W kontekście stricte Scope Fluidics omawiamy m.in. zbieżność naszych modeli biznesowych z modelem finansowania udzielanym przez EBI oraz rozmawiamy na temat polityki Unii Europejskiej w zakresie walki z antybiotykoopornością, co bezpośrednio dotyczy naszego flagowego projektu – systemu Bacteromic. Jesteśmy dla EBI przykładem młodej organizacji, która nie ma zdolności do pozyskania kredytów typowo komercyjnych, a która doskonale sprawdziła się na placu boju. Skutecznie wykorzystaliśmy instrument dłużny i rozliczyliśmy go. Dlatego EBI jest zainteresowany dalszą współpracą.

W jaki sposób EBI może pomóc w rozwoju innowacji?

EBI jest organizacją, której główny ciężar działalności finansowej spoczywa na obszarach szeroko rozumianej infrastruktury, ale pierwsze sukcesy sprawiają, że coraz bardziej angażuje się w przedsięwzięcia innowacyjne. Na przykładzie Scope Fluidics: byliśmy drugą po Mabionie polską firmą innowacyjną, która otrzymała finansowanie dłużne z tego źródła. Kontrakt podpisaliśmy w 2020 r., a rok później otrzymaliśmy pierwszą transzę. Druga transza posłużyła nam w 2022 r. jako element negocjacji z partnerami zainteresowanymi zakupem systemu PCR|ONE. W ten sposób pokazaliśmy jednoznacznie, że mamy środki na kontynuowanie rozwoju wspomnianego projektu samodzielnie. Trzy tygodnie później dopięliśmy umowę sprzedaży, dlatego nie należy wykluczać, że finansowanie venture debt udzielone przez EBI było w tym procesie decydujące. Obecnie bardzo im się podoba nasz koncept rozwoju Bacteromica, czekają też, aż odpalimy kolejne projekty.

Jak na dostęp do finansowania spółek biotechnologicznych wpływają obecnie wyższe stopy procentowe?

Wysokie stopy procentowe przekładają się na nastawienie inwestorów, również – a może przede wszystkim – aktywnych na rynku publicznym. W czasach podwyższonych stóp o finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć zawsze jest trudniej, ale wszyscy widzimy, że dobre projekty się bronią. Grunt to mieć zdywersyfikowane źródła kapitału. I tak zawsze działaliśmy w Scope Fluidics, m.in. ze wspomnianym finansowaniem z EBI, które nadal nie jest powszechnie wykorzystywane przez polskie innowacyjne firmy.

Prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego Nadia Calviño odwiedziła podczas oficjalnej wizyty w Warsz

Prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego Nadia Calviño odwiedziła podczas oficjalnej wizyty w Warszawie siedzibę Scope Fluidics. Dwa lata temu instrument finansowy venture debt EBI okazał się kluczowy dla przeprowadzenia rekordowej transakcji, w wyniku której do akcjonariuszy spółki trafiło niemal ćwierć miliarda złotych dywidendy. Dziś EBI i Scope Fluidics kontynuują dialog w zakresie rozwoju europejskiego ekosystemu innowacji.

materiały prasowe

Rynek kapitałowy jest tylko jednym ze źródeł, które powinny one wykorzystywać. Każdy instrument finansowania działalności napędza inne możliwości, a ich kumulacja pozwala realizować ambitne projekty. Poza tym są oczywiście granty. Do krajowych dotacji zawsze podchodziliśmy ostrożnie, bo procesy badawczo-rozwojowe są z natury nieprzewidywalne, a warunki konkursów w polskich agencjach często wymagają trzymania się sztywno wyznaczonych we wniosku ram. Dlatego w przeszłości podjęliśmy się rywalizacji o środki bezpośrednio z Komisji Europejskiej. Są one nieporównywalnie trudniejsze do pozyskania – w konkursie Horyzont 2020, w którym zdobyliśmy kilka lat temu grant na rozwój Bacteromica, szanse sięgały kilku punktów procentowych – ale dają często większą elastyczność.

Taka dywersyfikacja się sprawdza?

W naszym przypadku bezwzględnie. Gdyby nie to podejście, nie byłoby sukcesu PCR|ONE ani nie bylibyśmy tak zaawansowani w rozwoju technologii Bacteromic. Dość powiedzieć, że w przypadku Bacteromica zaledwie ok. 30 proc. dotychczasowych nakładów na prace badawczo-rozwojowe zostało sfinansowanych przez inwestorów giełdowych – reszta to przede wszystkim granty, jak Horyzont 2020 – oraz środki wygenerowane przez nas w wyniku prowadzonej działalności.

Czy dotyczy to również młodych biotechnologicznych firm w Polsce?

Przestrzeń na nowe projekty oczywiście jest, ale wystartować nie jest łatwo. Projekty life science mogą wnieść ogromną wartość do gospodarki i przynosić wysokie stopy zwrotu ich udziałowcom, ale droga do sukcesu jest długa i kręta. Poza tym tylko nieliczni wychodzą z niej zwycięsko. Wszyscy musimy zdawać sobie z tego sprawę. Z jednej strony ważne jest, by powstawały nowe, odważne idee, ale z drugiej musimy być odpowiedzialni wobec ograniczonego kapitału – zarówno inwestorów, jak i instytucji publicznych. Jeśli chodzi o projekty komercyjne, za nadrzędny cel wszyscy musimy sobie stawiać wygenerowanie realnej wartości. W ten sposób inwestujemy w projekty w Scope Fluidics. Weryfikując ich potencjał biznesowy i ekonomiczny, niejednokrotnie mamy na początku dużo entuzjazmu, ale kiedy wejdziemy w szczegółową analizę, przestają się najczęściej bronić. Poświęcamy więc dużo czasu na selekcję, ale podejmując decyzję o uruchomieniu projektu, mamy swego rodzaju komfort wobec samych siebie i wszystkich naszych interesariuszy.

Można więc powiedzieć, że Scope Fluidics blisko jest do modelu funduszu inwestycyjnego?

Nasz model biznesowy – venture studio – w Polsce nie jest jeszcze popularny, ale w USA rozwija się z sukcesami od lat 90. Polega on na skupieniu innowacyjnych przedsięwzięć w ramach organizacji dysponującej wszelkimi zasobami niezbędnymi do jego technologicznego i biznesowego rozwoju, a później skutecznej komercjalizacji. Nie jesteśmy funduszem, który inwestuje w mniejszościowy pakiet działającego samodzielnie start-upu. Angażujemy wysokiej jakości zaplecze z interdyscyplinarnym know-how, wspierając rozwój nowego przedsięwzięcia i pomagając uniknąć wielu błędów typowych dla młodych projektów. Jesteśmy wyspecjalizowani branżowo, a projekt czerpie z naszej wiedzy, doświadczeń, umiejętności i solidnego budżetu.

Wspomnieliśmy kilkakrotnie o technologii Bacteromic. Czy inwestorzy mają się spodziewać transakcji jej sprzedaży?

Transakcje fuzji i przejęć stanowią nieodłączny element naszego modelu biznesowego i punkt wyjścia dla podejmowanych działań. W naszej strategii określiliśmy, że do końca 2028 r. zrealizujemy dwie transakcje strategiczne, w tym jedną z nich będzie projekt Bacteromic. Realizacja transakcji będzie z jednej strony efektem działań po naszej stronie oraz dialogu z globalnymi graczami, a z drugiej zdarzeń od nas niezależnych, takich jak sytuacja makro czy nastawienie wobec spółek technologii medycznych. To z kolei ma wpływ na decyzje dużych graczy. Zarówno rozmowy bezpośrednio z koncernami medtech, jak i bankami inwestycyjnymi wskazują, że dziś apetyt M&A koncentruje się na projektach generujących już przepływy finansowe. Należy jednak zakładać, że te preferencje będą się zmieniać w kierunku inwestowania w rozwój innowacyjnych technologii jeszcze przed fazą sprzedaży. Globalne firmy po pandemii wciąż mają bardzo dobrą pozycję gotówkową. Z jednej strony czekamy zatem, aż zaczną się bardziej aktywnie rozglądać za innowacjami, a z drugiej cały czas zwiększamy atrakcyjność Bacteromic.

Czy spółka potrzebuje gotówki, która mogłaby się pojawić wraz ze sprzedażą technologii?

Udowodniliśmy już, że potrafimy przeprowadzać atrakcyjne transakcje i nasz apetyt się absolutnie nie wyczerpał. Według stanu na koniec roku mieliśmy ponad 85 mln zł gotówki. Nie oznacza to jednak, że nie poszukujemy dodatkowych źródeł finansowania. Być może zabrzmi to banalnie, ale nasze doświadczenie wskazuje, że kluczowe dla dobrej transakcji są trzy składowe: wybitny zespół, dobry produkt i silna pozycja negocjacyjna. W dużym uproszczeniu na tych elementach nieustannie skupiamy nasze wysiłki.

PARTNER PUBLIKACJI: 

materiały prasowe

Medycyna i zdrowie
Synthaverse wchodzi na kolejne rynki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Medycyna i zdrowie
Synthaverse wchodzi z produktem Onko BCG 100 na cztery nowe rynki
Medycyna i zdrowie
Rynek traci wiarę w Medicalgorithmics
Medycyna i zdrowie
Celon Pharma: Zarixa z rozszerzoną refundacją
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Medycyna i zdrowie
Urteste na ostatniej prostej przed rozpoczęciem badań klinicznych
Medycyna i zdrowie
Molecure pozyskał ponad 30 mln zł od inwestorów