Notowana na GPW spółka Mercator Medical zajmująca się produkcją i dystrybucją rękawiczek gumowych (medycznych i technicznych) zapowiada, że do końca III kwartału z pełną mocą ruszy jej fabryka w Tajlandii. Obecnie działa w niej sześć z zaplanowanych ośmiu linii produkcyjnych nastawionych na produkcję rękawic z lateksu nitrylowego (syntetycznego). Inwestycja kosztowała 119 mln zł i zwiększy produkcję firmy o 150 proc. – z 1,2 mld do ponad 3 mld sztuk rękawiczek rocznie.
Polityka Trumpa pomocna
Firma liczy na wzrost popytu na rękawiczki nitrylowe.
– Ułatwia nam sprawę prezydent Donald Trump i wprowadzone przez niego cła na chińskie wyroby. Chińczycy robią rękawiczki winylowe, których teraz nie będą mogli sprzedawać w USA, a nie produkują nitrylowych. Amerykanie przerzucają się więc na wyroby nitrylowe. Generalnie przestawia się na nie świat zachodni – tłumaczy Monika Durakiewicz, członek zarządu Mercatora.
Amerykański rynek to ponad 42 proc. światowego popytu na jednorazowe rękawiczki medyczne i diagnostyczne, europejski stanowi 31 proc. Polska spółka zajmuje ok. 1,5 proc globalnego tortu. Firma chce mocniej zaistnieć w Europie Zachodniej. Ma przedstawicieli na rynku niemieckim i włoskim, teraz koncentruje się na rozwoju sprzedaży na rynkach Wielkiej Brytanii i krajów Beneluksu.