Jak wyjaśnia spółka, potrójny test daje wynik po 15 minutach, a objawy kliniczne są wywołane przez trzy patogeny górnych dróg oddechowych. Te są do siebie bardzo podobne, więc rozwiązanie jest dostosowane do szybkiej diagnostyki. Za pomocą jednego wymazu test może wskazać, który z trzech patogenów jest obecny u badanego. Docelowo pozwoli to na oddzielenie od siebie pacjentów zakażonych koronawirusem, grypą lub wpływającego na układ oddechowy RSV.
Decyzja może pomóc spółce w polepszeniu i tak dobrych już wyników. Przychody ze sprzedaży biotechnologicznej firmy w listopadzie wyniosły 8,3 mln zł. To jej rekordowy wynik miesięczny. Dynamika wzrostu przychodów ze sprzedaży w listopadzie w stosunku do października wyniosła 133 proc. Rok do roku zaś to ponad 413 proc.
Dodatkowo w listopadzie zarząd zakończył negocjacje i podpisał kontrakt z dystrybutorem z Meksyku na dostawy testów do wykrywania przeciwciał przeciwko koronawirusowi. Minimalna wartość zamówień w ciągu 12 miesięcy od podpisania umowy została określona na kwotę ok. 1,9 mln euro. Spółka oczekuje na pierwsze zamówienie od tego kontrahenta.
Oprócz dostaw dla polskiej służby zdrowia oraz krajowych odbiorców przemysłowych, spółka zrealizowała pierwsze zamówienia testów antygenowych do odbiorców z Francji, Włoch, Szwecji, Rumunii, Grecji, Cypru, Gruzji i RPA.
Firma BioMaxima to beneficjent pandemii, która ciągle utrzymuje dobre wyniki, co widać też po kursie. Na początku marca akcje kosztowały około 4 zł, a w lipcu osiągnęły historyczne maksimum – 61 zł. Obecnie walor BioMaximy jest wart 34,8 zł. gbc