Generalnie najlepsze są, jak zwykle, oferty promocyjne. Z 3 proc. są już cztery, sporo przekracza 2 proc. Ale to propozycje nie dla każdego. W najlepszym razie wymagane są nowe środki, ale równie często otwarcie konta, czasem i wpływy na nie. Wyjątkiem wśród „dwuprocentowców" jest oddział estońskiego InBanku. Tam od 25 stycznia stałe oprocentowanie wynosi: dla lokaty sześciomiesięcznej 2 proc., dla lokat od 12 do 48 miesięcy 2,3 proc., a dla 60-miesięcznej 2,4 proc. Osobom zakładającym lokatę terminową nie są stawiane żadne dodatkowe wymagania – nie muszą korzystać z powiązanych produktów bankowych, a każdy może założyć do ośmiu lokat o łącznej wartości 400 tys. zł.
Lepiej w standardzie
Jak podkreślają analitycy HRE Investments, Bartosz Turek i Oskar Sękowski, w styczniu PKO BP przestał oferować tylko i wyłącznie oprocentowanie na poziomie ułamka promila. Do oferty wszedł produkt dający 0,5 proc. w skali roku. – Jest to co prawda oferta dla nowych środków klientów korzystających z bankowości osobistej, ale i tak po wielu miesiącach lokat z oprocentowaniem na poziomie 0,01 proc. jest to poprawa, którą trzeba odnotować – zauważają.
Styczeń był już drugim miesiącem z rzędu, w trakcie którego spora część banków zmieniała oferty czołowych depozytów i kont oszczędnościowych. – Jest to oczywiście konsekwencją cyklu podwyżek stóp procentowych zapoczątkowanego w październiku 2021 roku. Na rosnące odsetki z lokat niewielki wpływ mógł mieć też w tym czasie wzrost dynamiki inflacji – piszą analitycy HRE Investments.
– Jeżeli zmiany będą zachodziły w podobnym tempie też w kolejnych miesiącach, to jesteśmy już coraz bliżej przeciętnego oprocentowania lokat na poziomie 1 proc. Jeśli ponadto zgodnie z najnowszymi rynkowymi przewidywaniami podstawowa stopa procentowa wzrośnie w Polsce do poziomu ok. 4,0 proc. – 4,25 proc., to i przeciętne oprocentowanie bankowych lokat może zacząć w końcu wynosić ok. 2 proc. Do takich zmian droga jest jednak jeszcze daleka. Jest to raczej perspektywa końcówki 2022 roku lub dopiero roku 2023 – oczywiście o ile bieżące prognozy się sprawdzą – podkreślają Bartosz Turek i Oskar Sękowski.