Zgodnie z przedstawionymi założeniami po raz pierwszy od kilku lat kryptowaluty nie zostały wymienione jako samodzielny obszar ryzyka wymagający szczególnego nadzoru. Opublikowany materiał koncentruje się na tradycyjnych obszarach nadzoru, obejmujących bezpieczeństwo informacji i odporność operacyjną, kradzież tożsamości i ochronę danych klientów oraz nadzór nad doradcami inwestycyjnymi i funduszami.
Część poświęcona technologiom finansowym koncentruje się wyłącznie na zautomatyzowanych poradach inwestycyjnych, algorytmach i sztucznej inteligencji, ze szczególnym naciskiem na zgodność rekomendacji generowanych przez te narzędzia z wymogami regulacyjnymi. W całym dokumencie nie ma jednak ani jednego odniesienia do kryptowalut, aktywów cyfrowych, walut wirtualnych czy technologii blockchain.
To ważna zmiana, choćby w porównaniu do takiego samego dokumentu z 2024 r. Wówczas jasno opisano, że egzaminy będą priorytetowo traktować firmy aktywnie działające w obszarze kryptoaktywów i powiązanych produktów. W praktyce oznaczało to szczegółowe kontrole doradców inwestycyjnych oferujących ekspozycję na kryptowaluty, weryfikację zgodności z wymogami ujawniania informacji, badanie procesów wyceny aktywów cyfrowych, kontrolę mechanizmów zarządzania ryzykiem związanym z kryptowalutami oraz egzaminy dotyczące przechowywania aktywów cyfrowych. Również tegoroczne priorytety wymieniały kwestie kryptowalut jako krytyczny obszar ryzyka wymagający zwiększonej uwagi regulatora, a sektor nadal pozostawał pod intensywnym nadzorem przy jednocześnie silnej polityce nadzorczej.
Wbrew decyzji SEC idą działania nadzorcze w innych regionach świata. Unia Europejska konsekwentnie wdraża kompleksowy zestaw regulacji, który tworzy jasną definicję różnych kategorii aktywów krypto, wymogi licencyjne dla dostawców takich usług, szczegółowe zasady dla emitentów, standardy ochrony konsumentów i transparentności, wymogi kapitałowe i zarządzania ryzykiem oraz przepisy dotyczące przeciwdziałania manipulacji rynkowej. W podobnym kierunku zmierzają działania w Wielkiej Brytanii. FCA przyjęła pragmatyczne podejście do regulacji kryptowalut, tak aby zapewnić ochronę konsumentów i równocześnie wspieranie innowacji. Brytyjski nadzór wymaga rejestracji wszystkich firm krypto działających na Wyspach pod kątem przeciwdziałania praniu pieniędzy, zakazuje sprzedaży instrumentów pochodnych na kryptowaluty klientom detalicznym i ustanawia rozbudowane wymogi ostrzegania o ryzyku w reklamach.
Dysonans regulacyjny, którego jesteśmy świadkami, może oznaczać ryzyko arbitrażu regulacyjnego i fragmentacji rynku. Firmy mogą lokować się w jurysdykcjach o najsłabszym nadzorze, wykorzystując różnice w standardach. Brak globalnej spójności utrudni międzynarodową współpracę i egzekucję przepisów. Konkurencja między jurysdykcjami może prowadzić również do wyścigu w obniżaniu standardów ochrony konsumentów, a różne definicje i wymogi będą utrudniać operacje międzynarodowym graczom na rynku kryptowalut.