Dane jednak nie wpłynęły na zachowanie się rynku. Można zakładać, że po części swój udział w osłabieniu dolara miała drożejąca ropa. Jeśli chodzi o dzisiejsze publikacje, to w godzinach popołudniowych poznamy dane na temat wydajności oraz kosztów pracy, których wzrost w IV kwartale szacuje się odpowiednio o 1,7% oraz 2,4%. Oprócz tych danych poznamy także dane na temat wartości kredytu konsumenckiego, udzielonego w grudniu. Prognozy mówią o 6,5mld USD.
EUR/USD
Wczorajsza sesja po raz kolejny nie wprowadziła zmian do sytuacji technicznej eurodolara. Na parze tej już od kilku tygodni obserwujemy oscylacje cen w zakresie ok. 1,2870 - 1,3050. Wczorajsze umocnienie europejskiej waluty można by zatem wiązać głównie z technicznymi przesłankami, czyli znalezieniem się eurodolara w rejonie dolnego ograniczenia wspomnianego zakresu. Póki kurs trwale się poza ten obszar nie wybije, rynek powinien dążyć do utrzymywania się horyzontu, co z kolei mogłoby skłonić graczy do angażowania się po krótkiej stronie rynku przy jego górnym ograniczeniu.
USD/JPY
O ile na eurodolarze mieliśmy do czynienia z nieco bardziej wyraźnym osłabieniem amerykańskiej waluty, o tyle na dolarjenie było wczoraj już nieco spokojniej. Przez większość dnia ceny oscylowały w rejonie ok. 120,00 - 120,50. Warto jednak zwrócić uwagę, że konsolidacja ta odbywa się tuż nad wsparciem oraz w dolnym rejonie zniżki z poniedziałku, a taki układ często przekłada się na wybicie dołem i wyznaczenie kolejnej fali spadkowej.