Dynamiczne osłabienie dolara w zasadzie ustawiło już cały dzień, gdzie negatywny sentyment do amerykańskiej waluty się utrzymywał. Amerykańskiej walucie sprzyjały także wypowiedzi szefa FED, Bena Bernanke, który w Kongresie wspomniał m.in. o spadającej inflacji, co można było odczytać jako zapowiedź zmniejszenia presji wzrostu stóp procentowych. Wczorajsze publikacje danych makroekonomicznych również można było odczytać negatywnie dla amerykańskiej waluty, bowiem zmiana sprzedaży detalicznej w styczniu spodziewana była na poziomie +0,3%, a faktycznie pozostała bez zmian. Pod względem publikacji zdecydowanie najciekawszy może być dzisiejszy dzień. Poznamy bowiem jak co tydzień dane na temat ilości wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (prog. 310k) oraz indeks NY Empire State (prog. 11pkt), ceny w imporcie i eksporcie, przepływy kapitałów do USA za grudzień (prog. 60 mld USD), dynamika produkcji przemysłowej (prog. bez zmian), wykorzystanie potencjału produkcyjnego w styczniu (prog. 81,7%), indeks FED z Filadelfii (prog. 5pkt) oraz indeks rynku nieruchomości podawany przez NAHB (prog. 34pkt). Jak więc widać, rynek dostanie dziś sporo impulsów ze strony fundamentalnej, a co za tym idzie będzie możliwość oceny krótkoterminowej kondycji dolara (jak reaguje na poszczególne lepsze/gorsze od prognoz dane).
EUR/USD
Eurodolar wreszcie wybił się z około miesięcznej konsolidacji górą. Przekroczenie ceny 1,3050 doprowadziło do aktywowania serii zleceń obronnych dla krótkich pozycji na tej parze, co z kolei przełożyło się na stosunkowo dynamiczną zwyżkę. Obecnie można więc mówić o zakończeniu trendu horyzontalnego na tej parze i dzięki wczorajszemu ruchowi posiadacze długich pozycji w euro zyskali obecnie przewagę. Rolę wsparcia pełnił będzie teraz poziom 1,3050 i w przypadku ruchu powrotnego w tym kierunku należy się liczyć z tym, że będzie on wykorzystywany przez kupujących.
USD/JPY
Osłabienie dolara widoczne było także względem jena, przy czym tutaj amerykańska waluta niezbyt dobrze sobie radzi w zasadzie od początku tygodnia. Jeśli spojrzeć na wahania na tej parze z nieco szerszego punktu widzenia, to nadal kluczowym wydaje się wsparcie w rejonie 120,00 i należałoby mówić o nieco większych kłopotach posiadaczy amerykańskiej waluty dopiero po jego przełamaniu. Do tego miejsca trend wzrostowy, widoczny tu na przestrzeni ostatnich tygodni jest cały czas aktualny.