Na rynek nie zdołały również wpłynąć, pomimo sporego odchylenia od szacunków, dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie zarówno zezwolenia na budowy domów (-2,8% vs -1,4%) oraz rozpoczęte budowy domów (-14,3% vs -1,9%) okazały się znacząco niższe od prognoz. Można obecnie zakładać, że rynek już w piątek przygotowywał się do dzisiejszego Święta w USA (urodziny Waszyngtona), za sprawą którego rynki finansowe w USA będą zamknięte, a to z kolei ma szansę w sporej mierze ograniczyć aktywność na pozostałych rynkach. Zbliżający się tydzień będzie stosunkowo ubogi w dane makroekonomiczne, a jedyne, ważniejsze informacje poznamy w środę, czyli inflację CPI oraz protokół z ostatniego posiedzenia FOMC z 30-31 stycznia. Początek tygodnia zapowiada się więc raczej spokojnie.
EUR/USD
Piątkowa sesja na eurodolarze nie przyniosła większych zmian w krótkoterminowej sytuacji technicznej. Tutaj cały czas strona popytowa ma więcej do powiedzenia, natomiast wsparciem pozostaje obecnie strefa 1,3050 - 1,31. Byki napotkały natomiast na opór w rejonie 1,3150, gdzie wyznaczyć można około 2-miesięczną linię trendu spadkowego. Biorąc pod uwagę zawężające się wzajemnie poziomy należałoby zakładać, że niebawem pojawią się na tej parze kolejne rozstrzygnięcia.
USD/JPY
Posiadacze krótkich pozycji w dolarze mają obecnie również przewagę na parze dolarjena. Przełamanie istotnej bariery popytowej w strefie 119,90 - 120,00 otwiera teraz drogę do kontynuacji deprecjacji amerykańskiej waluty. W końcówce tygodnia obserwowaliśmy jedynie konsolidację w wąskim zakresie tuż przy minimach dotychczasowej fali spadkowej, co również preferuje tu posiadaczy krótkich pozycji. Najbliższym oporem jest obecnie rejon 120,00 i można zakładać, że dopiero trwały powrót cen powyżej tego poziomu sygnalizowałby poprawę sytuacji dolara.